marzena
/ 213.102.141.* / 2006-07-21 21:55
no własnie Czechy, Węgry, Estonia, zwłaszcza Estonia tam jest podatek liniowy, o% podatek dla firm(cit), a 80-90% firm państwowych zostało już dawno sprywatyzowanych, na pańskim miejscyubyłabym ostrożna z tymi przykładami, bo te kraje jeszcze dalej poszły z reformami, jak pan był łaskaw określić: "geniusza od 7 boleści", bo nie bano się ludziom powiedzieć, że trzeba zacisnąć pasa i ciężko pracować, dosyć używania tych wulgaryzmów, jak nie ma pan oprócz inwektyw nic do zaproponowania, to proszę sobie dac spokój, zgadzam sie że komuchy narobiły wiele złego, że olbrzymim błędem była gruba kreska i brak dekomunuzacji, trzeba zrobić dobre , proste i klarowne prawo, żeby wyeliminować te patologie, a nie tylko straszyć ludzi cwaniakami i kombinatorami, jeśli nam nie odpowiada ten obrzydliwy kapitalizm, to po co robiono to wszystko, dla tzw. picu? kapitalizm na półkach, socjalizm w pracy, prosze pokazać mi na Zachodzie tych wszystkich Polaków, którzy dostaja umowy na czas nieokreślony w pracy, niech pan nie kpi sobie z nas, gdzie ludzie na świecie mają dożywotnią pracę, chyba tylko u nas w spółkach skarbu państwa, rodzinne firmy, mama księgowa, mąż kierownik, córka jeszcze szkoły nie skończyła, juz ma praktyki, albo umowy zlecenia, itd, , ten piękny socjalizm wystepuje jeszcze w kilku rajach na ziemi Kuba, Korea.... moja siostra żyje 20 lat w Kanadzie jak usłyszała, że musze mieć umowę na czas nieokreślony, bo nie dostanę kredytu mieszkaniowego ( tak było 6 lat temu ) to parsknęła śmiechem, kto komu daję pracę na zawsze?praca na zawsze, nigdzie w normalnym życiu nie ma niczego na zawsze , trzeba ciagle być zwartym i gotowym , bo los róznie sie z nami obchodzi, na całym świecie ludzie martwią się o pracę czy będzie , czy nie, a u nas to niby co? polacy to jakieś kaleki życiowe, że sobie nie poradzą?wszedzie sobie radzą , wszedzie sami sobie znajdują pracę, a jak tylko wracają do kraju, to tę pracę ma im dać państwo! jakaś schizofrenia!! żałuję tylko że tyle obiecywano, a i tak stosuje sie metody poprzedników, nauka nie poszła w las, niestety dla panów Kaczyńskich swiat i Polska zatrzymały sie gdzieś w epoce Gierka i Jaruzelskiego i ciągle jest ten wróg, z którym trzeba walczyć, prawo, prawo, jeszcze raz prawo i konskwencja w jego egzekwowaniu, znikna szybko patologie i polecą kombinatorzy, a ten język ,no cóż, mam nadzieje że maturę pan zdał, no chyba że abolicjonista....dobrze że ten Giertych został ministrem edukacji, prawda?