Forum Polityka, aktualnościKraj

E-sąd pomaga wyłudzać pieniądze? Fakty i mity

E-sąd pomaga wyłudzać pieniądze? Fakty i mity

Wyświetlaj:
JAN X / 212.160.130.* / 2014-12-16 19:41
TAK. Wystarczy przeczytać: Jeżeli nawet nieuczciwy wierzyciel spróbuje złożyć pozew nie mając ku temu podstaw prawnych lub dowodów, to sprzeciw dłużnika od wydanego nakazu zapłaty automatycznie spowoduje, że nakaz zapłaty straci moc, a sprawa... Znaczy to że nieodbierzesz, ktoś odbierze za ciebie itd listu i już jesteś ugotowany.
Czyli jesteś winny chyba że się z tym nie zgadzasz.
A co z ludzmi *takimi np jak ja) któzy pracują na kontraktach czasem po kilka miesięcy?
Nieodebrał raz drugi tzreci czyli skutecznie dostarczone a to że byłęś za granicą lub w innym mieście wszyscy (i polskie prawo) mają w d...
Krzyski46 / 5.174.119.* / 2014-10-23 14:01
Szanowne Panie. Żyjecie i pracujecie chyba na księżycu. Trudno to inaczej skomentować.
Kuba864 / 85.202.223.* / 2014-08-19 07:00
Doręczenia -- pani prawnik ,życie przerasta Pani wyobraźnie i znajomośc prawa. Pozwana wskazala adres doręczeń w rejestrze działalności gospodarczej inny ni z siedziba firmy. Powod kierowal pisma równolegle (kopie) na oba adresy (siedziby i adres doręczeń). Na siedzibie firmy pisma odbierał pracownik który potwierdzal odbiór pieczątką firmową . Na adresie doręczeń pozwana co wykazałem przez znajomego listonosza po zapoznaniu sie Kto jest adresatem pism nie odbierała (bez adnotacji listonosza o odmowie odbioru). Sąd stwierdził wbrew KC że pisma odbierane przez pracownika firmy byly nie prawidlowo doręczane gdyż pozwana nie udzielila poczcie zgodnie z prawem pocztowym upoważnienia na wręczanie pism upoważnionemu pracownikowi. Sąd nie zważył że pimsma były wręczane w siedzibie firmy i potwierdzany odbiór pieczątką firmową i nie zważył ,że upoważnienie takie jest potrzebne na odbiór pisma w placówce pocztowej -przez pracownika. Mmo iz pozwana co wykazano miała taka stala praktyke odbioru pism i nigdy przezdtem nie protestowała ( zapewne celowo i świadomie) Sąd przywrócił termin i prowadził sprawe przez kolejne 5lat. Sprawą zamiast śędziny osobiście zajął się Prezes Sądu (okresem prowadzenia) i po zapoznaniu się z materialem stwierdzil że sprawa powinna być zakończona pomyslnie dla Powoda już 1dnia procesu ,wydal wyrok oczywisty i zakończył sprawe . Jedyna pociecha z tego że Pozwana zapłaciła w nagrode podwyzszone koszty sprawy oraz odsetki za 5 lat .!
( ACHA POZWANA TEŻ SIĘ BRONIŁA PO 3 LATACH ŻE OWSZEM DOSTAWAŁA Z SĄDU WEZWANIA ALE BYŁY TO PUSTE KOPERTY BO PRACOWNIK SĄDU NIE WSADZIŁ DO NICH ZAWARTOŚCI A NIKTORE PISMA ODBIERAŁ JEJ DZIADEK I BYŁ ON DALSZYM DORĘCZYCIELEM W ROZUMIENIU PRZEPISÓW PRAWA. słowem cyrk nad cyrki bo jak sąd udowodni że była zawartość w kopertach- My udowodniliśmy ale jak tego nie zdradze1
Stratosferyczny Balon / 89.71.16.* / 2014-06-29 00:26
Fakty są takie, że przedawnienie jest prawem, z którego można skorzystać - ktoś, kto zna procedurę potrafi tak pokierować sprawami, by skorzystać nie było można, np. manipulując kwestią doręczenia.
Sąd elektroniczny jest wykorzystywany przez internetowych przewalaczy zarejestrowanych w Abu-Dabi, którzy są obsługiwani przez miejscowych, kutych na cztery nogi prawników. To są fakty - takich przewalaczy jest wielu - i organa nic z tym nie robią. Pozwanym bez dowodów, podobnie, jak objętym zabezpieczeniem można zostać bez dowodów, wystarczy, że napisze to sprawna kancelaria, a potem sąd brnie, bo się nie chce przyznać, że popełnił "błąd". Tak jest w każdym sądzie, nie tylko elektronicznym. Takie prawo i takie jego wykonywanie wylobbowane jest przez siepaczy Tuska. Nie ma co bronić, czego obronić się nie da.
nemo321 / 31.61.136.* / 2015-01-07 21:25
Częściowo podobnie do e-sądów zaczęły działać te stacjonarne korzystające z inpostu, zainteresowani często nie otrzymują wezwań, zawiadomień, itp. lub otrzymują po terminie. Upadek prawa postępuje ...
inżynier1 / 95.49.245.* / 2014-05-22 10:13
Mity - to ten artykuł Fakty - to komentarze
poszkodowany przez "sprawiedliwość" / 95.49.245.* / 2014-05-22 07:28
Też Presco. Dostałem, jak się później okazało na mój poprzedni adres, wezwania "elektronicznego sądu", który nie potrafił ustalić mojego prawdziwego adresu. Faktura uznana za niezapłaconą była faktycznie zapłacona - na szczęście miałem potwierdzenie bankowego przelewu z przed 8 !!!! lat. O sprawie dowiedziałem się z egzekucji komorniczej sic!. Co to za sąd ( "sąd" ????) który wydaje taki wyrok. Paranoja polega na tym, że pomijając, że faktura była zapłacona, sąd przyjął pozew po upłynięciu terminu domagania się zwrotu długu !!!! Wzajemne sprzeczne przepisy. Bałagan i tyle. A autorka powyższego artykułu powinna zaznajomić się z realiami. Kosztów komorniczych 250 zł nie odzyskałem.
inżynier1 / 95.49.245.* / 2014-05-22 06:30
Większych bzdur dawno nie czytałem. Praktyka jest zupełnie inna. Lobby prawników w sejmie w porozumieniu z ministerstwem "sprawiedliwości" uchwaliło stosowne przepisy Z GÓRY ustawione na taką pseudowindykacyjną działalność. Prawnicy z Ministerstwa wymyślili program komputerowy do obsługi tzw eSądu ( za pieniądze podatników) i do tego drugi program komputerowy współpracujący z pierwszym. Ten drugi program ( np firma Presco zarejestrowana w Luksemburgu) umożliwiał wysyłanie hurtowe do eSądu wniosków o niezgodne z przepisami żądania zapłaty ( przeterminowane lub wręcz nieistniejące itp) na STARE adresy. Nieodebrany pozew uważany jest jako uznanie długu. Większość skazanych dowiadywała się o procesie z nakazów komorniczych. Wykorzystując nieznajomość procedur sądowych ( między innymi 7 dni na odwołanie) przez zwykłych obywateli uzyskiwali nakazy komornicze. I kasa leci. Podatki płacone w Luxemburgu. Takie mamy "prawo". Miliony bezprawnie poszkodowanych w majestacie eSądu..
wsstefan / 178.235.197.* / 2014-06-06 22:10
zgadzamsie sam zostalem skazany przez sad a niezplacenie faktury z przed 16 lat o wyroku dowie=dzialem sier od komornika

Najnowsze wpisy