Z jednej strony jest groźba, że powstanie tam paskudztwo równej "urody" co Pasaż Grunwaldzki, z drugiej obecny stan działki- pobojowisko po autokomisie- jest taki, że właściwie wszystko jedno co powstanie, ważne że nie będzie śmieci i psiego łajna. Takie we Wrocławiu są niestety wybory i dylematy dotyczące przestrzeni miejskiej.