jjjjjjjjjjj
/ 77.113.238.* / 2011-07-13 22:59
Pamiętam jak kupiłem Petrolinvest po 9,5 zł. Potem spadał i spadał, Spadkom nie było końca. Tak jak mówi kolega studnia bez dna. Zaryzykowałem i taką samą liczbę akcji kupiłem za 7 zł. Papier jednak nadal spadał i doszedł do ok. 5. Obserwowałem fora i widziałem ogólny pesymizm, który również i mi się udzielił. Powiedziałem sobie że mam to gdzieś, pieniędzy utopionych w to gówno nie potrzebuję. Nawet kursu nie śledziłem. Aż tu jakoś w lutym patrzę, że obroty się nagle jakieś wysokie pokazały i kurs o 10, 15, 20, groszy rośnie, potem z 5 zrobiło się 6, 7, 8 zł. I jakoś dzień zakończył ok. 10. Nie wiedziałem co robić. Po tylu miesiącach byłem do przodu. Rano włączyłem kompa i patrzę że rośnie nadal. Sprzedałem część po ok. 10. Po godzinie drugą część po ok. 11. Można powiedzieć, że kupiłem po 8,3 a sprzedałem po 10,5. Wiem jedno. Nigdy nie będę panikował. Inwestowanie na giełdzie a raczej spekulowanie powinno być poprzedzone wnikliwą analizą spółki. Ja przeanalizowałem EFH. Petrolu nie analizowałem - to był mój błąd. Jednak dobrze się skończył (nie powiem to oczywiście tym, którzy kupowali po 300 czy 200). Kupiłem 50.000 tys akcji po 93 gr. średnio w kilku turach. Teraz znów jestem w plecy. Pieniedzy nie potrzebuję tym bardziej, że mam jeszcze inne spółki - dywersyfikuję portfel. Po prostu trzymam, bo wiem, że wartość księgowa jest o kilkadziesiąt procent wyższa niż wycena rynkowa. Pewnie za kilka dni ktoś stwierdzi, ale to spadło. Trzeba by kupić. Potem ktoś inny zauważy, o ktoś kupije. Inny dorzuci wzrosty idą. Wyjdę z tego papieru jak będzie ok. 1,0. Może to będzie za dwa, może za 10 miesięcy. Nie wiem. Wiem jedno, jak miałbym z 50 tys to bym jeszcze dokupił.