W dzisiejszym wywiadzie dla TV CNBC , pan prof. Orłowski wypowiadał się na temat problemów z OFE i obligacji rządowych z tym związanych. Wypowiedział taką oto myśl ; że skoro ludzie uwierzyli w mit , że w OFE odkładane są ich pieniądze to bardzo dobrze i tego mitu nie należy niszczyć. Po chwili dodał , że oczywiście żadnych ich pieniędzy tam nie ma bo to jest tylko taki sposób na inne księgowanie naszego długu. Był jednak za tym aby ten system ze wspomnianych wyżej względów utrzymać. Zawsze bardzo szanowałem pana profesora za wyważone wypowiedzi na tematy gospodarki i ekonomii , dlatego zdziwił mnie fakt ,że pan profesor przeszedł z pozycji trzeźwego ekonomisty na pozycje psychologa społecznego i w ten sposób chce leczyć nas ze stresów. Sprawa konstrukcji systemu emerytalnego w oparciu o OFE ma swoje błędy systemowe u źródeł i dłużej tej obłędnej koncepcji realizować się nie da, gdyż koszty takiej "reformy " znacznie przewyższają możliwości finansowe państwa nawet w długim horyzoncie czasowym, a alternatywnym rozwiązaniem jest zagłodzenie dwóch kolejnych pokoleń emerytów na śmierć. Jedyne co można zrobić to wycofać się z tego obłędu ekonomicznego i pozostać przy ZUS, który ewentualnie można trochę zmodyfikować. Natomiast z OFE musimy zrezygnować i niech sobie niektórzy doktrynerzy mówią , że je nacjonalizujemy. Pan prof. Orłowski powiada ,że to i tak nic nam nie da, jak to nie da - oczywiście , że da i to bardzo dużo. Po pierwsze nie będziemy musieli zadłużać się co roku o kilkadziesiąt kolejnych miliardów zł na składki dla OFE. Po drugie przeniesienie aktywów z OFE do ZUS lub skarbu państwa zmniejszy nasz dług publiczny o ponad 200 mld zł, czyli o 30% a co za tym idzie o tyle zmniejszy także koszty obsługi tego długu który pozostanie. Wpłynie to istotnie na zmniejszenie corocznego deficytu budżetowego. Wszystko to zasadniczo zmieni naszą sytuacje finansową na plus. Zaś co się tyczy przyszłych emerytur to na nie pieniędzy odłożonych w gotówce nie będzie bo i tak by ich nie było. Tak jak dotychczas wypłatę tych świadczeń będzie gwarantowało państwo. Pozostaje tylko do rozwiązania drobny problem psychologiczny - społeczeństwu trzeba będzie powiedzieć prawdę ,że rzekomo ich pieniędzy, na ich kontach emerytalnych po prostu nie ma. W tej sprawie wypowiadał się także sąd mówiąc , że pieniądze składkowiczów na kontach w OFE nie są ich własnością , o czym wszyscy ekonomiści doskonale wiedzą, dlatego w wywiadach o OFE uciekają w obszar socjologii i psychologii społecznej - bo ekonomicznie jest to całkowity bezsens i oszustwo .