przedszkolak
/ 62.233.195.* / 2016-02-28 12:13
Już samo przejęcie władzy przez PiS spowodowało zaprzestanie ryzykownych działań jak wyłudzenia vatu w obawie o zwiększone prawdopodobieństwo wykrycia. Więc nie tyle chodzi o ściągalność co zmniejszenie wyłudzeń w obawie przed wykryciem bo jakby co to nie ma kto wyciągnąć. Za wiele afer PiS nie znajdzie bo żaden audyt nie wykaże nadużyć bo audyt nie jest policją śledczą. W audycie muszą zgadzać się tabelki, liczby i to wszystko. Na przykładzie Bogdanki mogę uzasadnić swoją tezę ale jak sam zobaczysz na pozór nic niepokojącego nie widać. Spółka została sprzedana w prywatne ręce w okresie jej świetności, doprowadzona do bankructwa a na tydzień przed zmianą władzy ponownie zostaje kupiona przez skarb państwa Ena'e (notabene po co kupować bankruta za publiczne pieniądze). Bilans?: ogromne pieniądze zarobione na spadku akcji (na giełdzie zarabia się potężne pieniądze na spadkach) i dodatkowo kapitalizacja tego co pozostało w postaci sprzedaży. Kto zarobił? wystarczy wejść sobie na portal i posprawdzać operacje na akcjach. Po zmianie rządów prezes enei wyleciał nie tylko zresztą on ale jak pamiętamy wielu innych ze spółek skarbu państwa. Powody oczywiście były poważne ale media nie pytają co było przyczyną. Szkoda gadać. Ogólnie jestem zdania że Spółki Skarbu Państwa nie powinny w ogóle znaleźć się na giełdzie papierów wartościowych ponieważ jest to mieszanie kapitału prywatnego z kapitałem skarbu państwa = korupcja. Spółki strategiczne wytwarzające energię, ciężki przemysł, huty, kopalnie surowców, gaz, paliwa, nawet bank państwowy powinny należeć do skarbu państwa bo to określa państwo. Jeśli tego nie ma to państwo jest teoretyczne. Są priorytety takie jak gaz w kuchence, ciepła woda w kranie, prąd elektryczny w gniazdku i to powinno zapewniać państwo a nie prywata.