ekshumacja Anny Walentynowicz.
Syn Anny Walentynowicz po ogledzinach ciala wydobytego z grobu jego matki powiedzial, ze na stole sekcyjnym nie lezala jego matka, wedlug niego moglo dojsc do zamiany cial...jak wiec moglo dojsc do takiej pomylki?
podobno rosjalnie w cialach zaszywali nawet rekawiczki chirurgiczne;/ to juz masakra jakas, jak mozna tak robic;/? na pewno cos maja do ukrycia po tym jak wrak tupolewa odmalowali
nie rozumiem jak dopiero po takim okresie czasu, mozna stweirdzic takie cos, a to wczesniej jej syn nie widzial zwlok? a wogole jak sprawa z tupolewem? wrocil juz do Polski?
botycki'52
/ 212.106.21.* / 2012-09-20 09:35
Jakiej pomyłki? Większość ciał ruscy pochowali na miejscu, w zbiorowej mogile, a w trumny na potrzeby sekcji pakowano kogokolwiek z pierwszego lepszego prosektorium. Przecież nawet premier Kaczyński nie rozpoznał ciała swojego rodzonego brata. W trumnie był jakiś pierwszy lepszy Sasza