Patrząc na podejście lekarzy to cud, ze tyle ciąż jest donoszonych! Moją córkę POGONIONO ze szpitala Bródnowskiego z ciśnieniem ponad 140 w 29 tygodniu ciąży, żądając jeszcze podpisania oświadczenia, że NIE CHCE BYĆ PRZYJĘTA NA ODDZIAŁ! Kazali jej przynieść skierowanie od ginekologa! A tam w szpitalu kogo mają?-weterynarzy??? Na szczęście przyjęto ja w innym szpitalu, gdzie nie uznano tego stanu za normalny, więc obawiam się, że sporo poronień też jest dzięki naszym "specjalistom z Bożej łaski".