Obaj eksperci odwołali się do katastrofy, do której doszło w maju 1987 r. w lesie kabackim, w której zginęły 183 osoby. Jak zaznaczyli, szczątki Iła-62m odnajdywane były na tym terenie po wielu latach.
A nie powinni się odwoływać, bo o tej katastrofie jakoś dziwnie się milczy. Czy dlatego, że w porównaniu z nią katastrofa smoleńska wcale nie nie jest największą polską katastrofą lotniczą, ale ją tak ochrzczono i wszelkie sprostowania są politycznie niepoprawne ?