LIKWIDACJA ULGI na DZIECI - i tak teraz jest ciężko,
VAT na ubranka i obuwie dziecięce wskoczy na 23%, leki do góry...
i ONI twierdzą że jest to POLITYKA PRORODZINNA.
Kto decyduje się na dziecko to już mu spadają dochody (macierzyńskie, wychowawcze lub żłobek - płatny, niania itd., dla kobiety - matki - jest ciężej uzyskać pracę itd. można by było wyliczać w nieskończoność.
A ONI dobierają się do kasy właśnie takich ludzi - JAK MY !!!!!!!
Pytanie: czy jest to moralne zabierać komuś kto już teraz jest w potrzebie?
Czy można przeżyć za 3400 zł (kwota wolna od podatku) - co w definicji oznacza że jest to kwota która pozwoli przeżyć przez cały rok dla jednej osoby.
Żyjemy w pańswie fikcji i absurdu gdzie policjant, strażak po 15 latach jest na emeryturze - a inny ma na niego robić do 70-ki.
Chyba czas na zmiany - może już czas wyjść i zacząć domagać się swojego. Protesty to nie głupi pomysł.