rita653
/ 31.178.91.* / 2016-01-20 10:30
To wszystko jest postawione na głowie. Problemem wcale nie jest to, że ludzie chcą wcześniej odchodzić na emeryturę, bo wcale nie chcą, nawet nie to, że pracodawcy będą zwalniać. Problemem jest to, że gdy człowiek w wieku 50 lat i więcej straci pracę, nie ma żadnych szans na znalezienie kolejnej. Gdyby nie to, nie byłoby żadnej sprawy. A ustawa podwyższająca wiek emerytalny wcale nie dotyczy 20-sto czy 30-sto latków. tylko 55-cio i 60-cio latków. Chodziło o to, aby właśnie tym ludziom odwlec możliwość przejścia na emeryturę w wieku 60-ciu i 65-ciu lat. To na nich państwo oszczędza najwięcej i dlatego nie było żadnego okresu przejściowego. ani możliwości wyboru, tak jak wtedy, gdy w 1999 r. wprowadzano nowy system emerytalny.