Im gorzej w UE , im gorzej w USA tym więcej podobnych artykułów w "obiektywnych" urabiaczach umysłów typu FT.
Puki co to coraz wieksze kłopoty maja gospodarki tzw strefy zachodniej.
Mozliwe, ze Rosja dostanie w cztery litery bo przeszacowała mozliwosci gospodarek UE, mozliwe, ze Rosja zbytnio zaangazowała sie kapitałowo w gospodarki UE zwłaszcza starej UE.
Ale juz widac, ze Rosja dosyc szybko naprawia ten bład.
Buduje terminale gazu skroplonego na dalekim wschodzie nie zaniedbujac rozbudowy istniejacych i budowy nowych gazociagów w kierunku Chin i swojego wschodniego wybrzeza.
głownym odbiorca rosyjskiego gazu najprawdopodobniej zostana kraje Azji, nawet przy nizszych cenach ale przy zwiekszonym popycie , rosja powinna wyjśc na swoje.
Choć należy przyznać część racji pijarowcom z FT, że kapitalizm państwowy w Rosji w obecnej formie dla Rosji jest wielkim zagrozeniem.
Ale puki Rosją rządzą elyty o obecnej mentalnosci, prawdziwych zmian nie nalezy oczekiwać.
Prawdziwe zmiany moze spowodowac jedynie kryzys lub wojna. Tak przynajmniej wskazują dotychczasowe doswiadczenia planetarne.
Puki co kryzys gnEbi kraje "zachodu" a nie całą planetę.
Albo ... albo ... albo "zachod" szybko upora sie z kryzysem albo bezpowrotnie na najblizsze dziesiatki a może i setki lat odda prym Azji ... lub pod jakimś pretekstem doprowadzi do globalnego konfliktu.
Moim zdaniem dla "zachodu" to jedyna szansa na utrzymanie prymatu, bez wzgledu na koszty, nawet gdyby miało to oznaczać hetakombę.
Ale jak zapoznałem srodowisko i mentalnosc majacych praWDZIWA WŁADZE NA "ZACHODZIE" takie rozwiazanie jest bardziej niz mniej prawdopodobne.

I bardzo dobrze!
I bardzo dobrze!
I bardzo dobrze!