zygi123
/ 2010-12-06 18:52
/
Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Na początku chcę wyjaśnić, że ja żadnych technik (sposobów ) inwestowania pieniędzy nie krytykuję. Wręcz przeciwnie uważam,że fajnie jest zapoznać się z "domowymi przepisami", bo można się czegoś dowiedzieć, nauczyć itp. Nawet najmądrzejsi tego Świata nie mają patentu na "sukces" giełdowy. Dlatego sposoby oparte na własnych doświadczeniach mogą być cenniejsze, niż te powszechnie publikowane przez dobrze wykształconych analityków czy innych znawców rynku, choćby z tego powodu, że "domowe wyroby" nie są powszechnie dostępne. Wszystko mi jedno jak kto sobie nazywa własną technikę inwestowania, może być i "mielenie" , ważne aby wynik ostateczny operacji był na +.
Jeśli chodzi o kryteria doboru spółek do portfela to dużo zależy od tego na jak długi okres akceptuję inwestycje. Jeśli nie chce mieć koszmarów sennych to wybieram spółki o dobrych fundamentach i dużej płynności, a jeśli mam zapotrzebowanie na adrenalinę to zawsze się znajdzie jakiś spekulacyjny bankrut. Z reguły mam w portfelu coś pewnego, stabilnego i nieco grosza na boku trzymam na jakąś typową spekulację (lub uśrednienie). Z reguły pod uwagę biorę podstawowe wskaźniki spółki (coś jakby wartość) ale nie tylko, bo czasem plotki, ogólne nastroje itp. ale nie wyminie wszystkiego, bo przy niektórych pozycjach upadłbyś na plecy ze śmiechu.
Wiem, że dużo muszę się uczyć i zbierać doświadczenia. Jeszcze własnego skutecznego patentu na inwestowanie nie znalazłem, ciągle jestem w fazie poszukiwań i eksperymentów.
Pozdrawiam