Pyclik
/ 2011-11-26 01:25
/
Tysiącznik na forum
Z nowym – starym rządem sprawa znowu wraca – patrz expose
http://biznes.onet.pl/expose-premiera-donalda-tuska-tekst,18490,4910841,3,news-detal
Cytat:
Chciałbym także zaproponować, biorąc pod uwagę te same aspekty, a więc bezpieczeństwo, szczególnie ludzi niezamożnych, zmianę sytemu waloryzacji emerytur i rent. Utrzymamy waloryzację na dotychczasowym poziomie, ponieważ nie wyobrażam sobie, aby sięgać do kieszeni emerytów i rencistów i wyciągać im pieniądze w tym trudnym czasie. Biorąc pod uwagę narastający rozziew pomiędzy wysokimi emeryturami a tymi najniższymi, proponuję, aby każdego roku podejmować decyzję - tu, w wysokiej izbie i zaproponujemy to w roku 2012 - aby przez jakiś czas waloryzacja rent i emerytur miała charakter kwotowy, a nie procentowy. Nie chcemy z tego uczynić trwałego systemu, ponieważ są także powody, dla których wielu ekspertów przestrzega przed uczynieniem z tego stałej reguły. Wydaje się jednak i taka jest moja intencja, że w ciągu najbliższych czterech lat, co roku powinniśmy taką kwotową waloryzację proponować i przeprowadzać, aby ten rozziew stał się mniejszy.
Waloryzacja to nie jest żadna łaska, to ustawowe działanie dla utrzymania - nie podwyższenia - realnej wartości każdej wypracowanej indywidualnie emerytury, co możliwe jest tylko poprzez waloryzację procentową , a nie kwotową.
Jeśli PO chce podwyższyć emerytury najniższe, to pytanie : dlaczegóż to kosztem innych emerytów, tych którzy sami – dłuższą pracą , wyższymi zarobkami - wypracowali sobie wyższe świadczenia?
Dla tej grupy jest to faktycznie obniżka realnej wartości emerytury!
Może lepiej te kilka miliardów wypracować na ilości rządowych urzędników, można jeszcze do tego dodać posłów , senatorów oraz różnorakich radnych.
To jest następne - chyba nawet nie po roku, a jeszcze sprzed wyborów - podejście do zamiany waloryzacji na kwotową; tamto zarzucono, zapewne z powodu , iż to było przed wyborami i grożby, że sprawa wyląduje w TK.
Powtórzyć trzeba: jest to bezsporna obniżka wartości emerytury, i to nie na 4 lata, lecz na zawsze, bo po tym czasie nikt im utraconej wysokości emerytury nie przywróci !