Bernard+
/ 188.117.142.* / 2011-10-24 18:17
Najgorszym rodzajem kłamstwa jest prawda tylko trochę zmieniona np. przez dodanie lub opuszczenie jednego słowa lub zmianę istotnej szczegółowej informacji albo przez tendencyjne uproszczenie przekazu.
Tak od wynagrodzeń wszystkich pracowników sfery budżetowej również odpisuje się podatki.
A części pracowników sfery budżetowej odpisuje się od wynagrodzenia brutto również składki ubezpieczenia społecznego i zdrowotnego.
Ale ten fakt nie jest równoznaczny z zapłaceniem przez tych pracowników podatku czy składki ZUS do budżetu, gdyż podatki i składki odpisywane od wynagrodzenia brutto pracowników budżetowych są tylko kwotami umownymi zapisanymi w budżecie państwa nadany rok jako wydatki nafinasowanie składek i podatków PIT. A kwoty te są tylko wirtualne. Panstwo i wszyscy jego pracownicy finansowani są tak samo jak wynagrodzenie netto wypłacane pracownikom budżetowym na rękę wyłącznie z podatków płaconych przez pracowników sfery prywatnej gospodarki. Pamiętać należy, że inaczej wynagradzani są między innymi: policjanci, żołnierze, strażacy, funkcjonariusze straży granicznej CBA ABW i wszystkie państwowe służby mundurowe i tajne o charakterze policyjnym oraz sędziowie i prokuratorzy nie płacące ubezpieczeń do ZUS.
Kto dziś wie, że do 1991 roku sfera budżetowa nie płaciła wcale podatku od wynagrodzeń dopiero od 1 stycznia 1992 roku gdy wprowadzono podatek PIT to równocześnie w sferze budżetowej dokonano tak zwanego ubruttowienia płac czyli podniesiono kwotę wynagrodzenia brutto o tyle ile zgodnie nowymi przepisami należało potrącić podatku ale po jego odpisaniu od brutta wypłatęna netto pracownicy dostawali nadal taką samą jak przed ubruttowieniem. Kwoty podatku dochodowego płaconego przez pracowników wynagradzanych z podatków jak i potrącanych emerytom są więc tylko wirtualnym zapisem księgowym w budżetach ministra finansów i ZUS bo, co miesiąc te same kwoty wchodzące do wynagrodzenia brutto odpisuje się jako podatek a wnastępnym miesiacu znów przeznacza sie na wypłąty wynagrodzen i emerytur, więc realnie za te wirtualne pieniądze niczego budżet nie może kupić, gdyż w następnym miesiącu znów te same kwoty są dopisane do wynagrodzenia albo do renty lub emerytury i ponownie potrącone faktycznie więc, służy to tylko temu aby prawidłowo obliczyć podatek dochodowy od innych dochodów jakie osiągają czasami pracownicy sfery budżetowej oraz emeryci, które to dochody sumuje się w zeznaniu rocznym z wynagrodzeniem lub z emeryturą.
Takie przepisy powodują konieczność wykonywania co miesiąc milionów operacji księgowych w tą stronę i z powrotem a realnego dochodu w budżecie z tego niema ani grosza. Odwrotnie powstają przez to stałe koszty operacji księgowych. Dlatego bogatsi od nas 4 krotnie Niemcy zrezygnowali z pobierania podatku od rent i emerytur oraz od wynagrodzeń urzędniczych gdy urzędnik nie ma innych dochodów. Podobnie jest z składkami ZUS po zmianie systemu emerytalnego od 1999 roku ponownie ubruttowione zostały wynagrodzenia sfery budżetowej bo dopisano do nich składkę indywidualną w wysokości plus 23,5%.
Tak więc w efekcie tych zabiegów prawnych pieniądze potrącane pracownikom sfery budżetowej i emerytom oraz rencistom są tylko zapisem wirtualnym, za który budżet państwa nic nie może kupić ani nikomu innemu w gotówce nic nie może wypłacić. Realne pieniądze do budżetu jako podatki lub jako składki wpłaca tylko sfera pozabudżetowa, która co miesiąc wpłaca podatki i składki obowiązkowe żywą gotówką z wypracowanych przez siebie przychodów i tymi pieniędzmi utrzymuje państwo z jego wszystkimi kosztownymi lepiej lub gorzej wykonującymi swoje zadania instytucjami.