Aner
/ 83.11.23.* / 2012-11-24 16:03
W 2003 roku w wieku 51 lat przeszłam na świadczenie przedemerytalne , z powodu likwidacji etatu, przepracowując w sferze budżetowej 32 lata 2 m-ce i 2 dni.Zgromadziłam wszystkie dokumenty jak do emerytury i obliczono mi wskaźnik podstawy wymiaru 105,41 % .Warunkiem przejścia było otrzymywanie 80 % emerytury i nie podejmowanie żadnej pracy.W 2007 roku ZUS wezwał mnie ,gdyż osiągnęłam wiek 55 lat i kazał podpisać dokumenty do ponownego przeliczenia podstawy wymiaru.W decyzji nie było już 32 lat pracy lecz 27 lat pracy składkowej oraz 3,5 roku pracy nieskładkowej, pomimo iż na urlopie wychowawczym, zdrowotnym czy macierzyńskim nie byłam. Wskaźnik podstawy wymiaru się zmniejszył do 103,5 % a lata które wcześniej wybrałam do kapitału/1986-95 / ZUS zamienił bez mojej zgody na 1987-1996 .Napisano mi także,że ponieważ nie dostarczyłam ZUS-owi książeczki ubezpieczeniowej , /co nie jest prawdą /, za 11 lat pracy /1971 -1982 r/liczyli mi najniższą krajową pensję, chociaż zarobki miałam dobre gdyż pracowałam w doradztwie rolniczym /Wpisy w książeczce mam i ją wraz z dokumentami dostarczyłam do ZUS-u i mojego zakładu pracy nawet kilka razy .Przecież to był mój interes a nie ich.W 2012 roku otrzymałam decyzję,że mój staż pracy wynosi 27 lat .Wskaźnik podstawy wymiaru spadł do 97,5 % a okresy nieskładkowe gdzieś zginęły. ZUS potraktował mnie jak nowego emeryta tj,że od nowa w 2012 roku przechodzę na emeryturę i zastosowano wobec mnie najmniej korzystne przepisy emerytalne/np.paragraf 26,/.Proszę o poradę co mam dalej robić i jak się bronić przed coraz to nowymi przepisami,które to dostosowywane są do emerytury na moją niekorzyść.