Rząd jest bliski pójść na kompromis - czytam w dzisiejszych wiadomościach dnia, ale co to za kompromis? Że jeżeli stracę pracę,a pzrepracuję określoną ilość lat to będę miała wybór pójścia na emeryturę wcześniejszą z minimalną kwotą wynagrodzenia. Na czym polega mój wybór? Wolałabym, żeby rząd zapenił mnie, że nie będę zwolniona i będę miała gdzie pracować do tej wałściwej emerytury.