Bernard+
/ 79.187.8.* / 2007-07-26 11:17
Gdy Polacy z roczników 1968-1949 musieli podejmować decyzję czy zapisać się do OFE, czy całość składek pozostawić w ZUS tłumaczono nam, że w OFE zgromadzony kapitał będzie dziedziczony a składki w ZUS nie. Jeżeli teraz, gdy zbliża się termin wywiązania się z umowy zawartej pomiędzy obywatelem ubezpieczonym, Państwem Polskim oraz OFE zaczyna się kombinowanie Organów Państwa jak zagarnąć pieniądze obywateli, które Ci obywatele składali przez lata w OFE, bo pieniądze wpłacane do ZUS są już dawno zmarnowane na emerytury i renty grup uprzywilejowanych, które nie zapłaciły składek wystarczających nawet na 20% tego, co otrzymują w formie wcześniejszych emerytur a wieloletni deficyt budżetowy nie pozwala uzupełniać środków ZUS z budżetu. To jest to nowa nieuczciwość rządzących i próba zawłaszczenia prywatnych pieniędzy ubezpieczonych niezgodna z zawartymi umowami ubezpieczenia w OFE. To ubezpieczony powinien decydować, co zrobi ze swoimi pieniędzmi a nie niewiarygodna władza kwestionująca teraz po 17 latach reform ciągłość niepodległej państwowości polskiej i nieszanująca podstawowego prawa wynikającego z elementarnego poczucia ogólnoludzkiej sprawiedliwości, czyli prawa własności. Zmiana przez Rząd prawa określającego warunki wypłaty emerytur z OFE niezgodna z umowami, które zawarliśmy My ubezpieczeni pod rządami prawa obowiązującego w dniu zawierania umów, z OFE jest próbą zwykłego chamskiego złodziejstwa i podlega zaskarżeniu do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Mam prawo domagać się, aby w dniu osiągnięcia 65 lat wypłacono mi jednorazowo całość zgromadzonego w OFE mojego kapitału lub, aby wypłacano mi emeryturę miesięczną aż do śmierci w wysokości obliczonej przez podzielenie mojego kapitału przez dalszą przeciętną statystyczną długość trwania życia mężczyzny i wtedy, jeżeli umrę wcześniej moje pieniądze będą dla moich spadkobierców stracone a jeżeli będę żył dłużej niż przeciętnie to korzystać będę z pieniędzy tych ubezpieczonych, którzy żyli krócej, lub mogę żądać, aby wypłacano mi emeryturę przez okres krótszy niż statystyczna długość dalszego trwania życia, ale w wysokości wynikającej z podzielenia sumy moich pieniędzy przez ten okres, po czym jeżeli będę żył dłużej to już nie będę nic z OFE otrzymywał a jeżeli umrę wcześniej to reszta niewykorzystanego kapitału wejdzie do masy spadkowej i zostanie przepisana na konta emerytalne mojej żony i moich dzieci zgodnie z moim testamentem lub zgodnie z zasadami dziedziczenia ustawowego? Jeżeli moja małżonka również jest ubezpieczona w OFE to, otrzyma swoją emeryturę na tych samych zasadach a jej wysokość będzie zależna od wysokości jej kapitału emerytalnego i jej statystycznego okresu dalszego trwania życia. Ale jeżeli oboje wychowaliśmy 3 dzieci i w tym celu żona przez kilka lat nie pracowała to żona ma prawo do renty rodzinnej po zmarłym mężu. Jeżeli, więc mąż umrze wcześniej a jej emerytura będzie za mała, aby mogła się z niej utrzymać samodzielnie to przecież jest jeszcze ubezpieczenie rentowe, które płaciła i żona i mąż przez wszystkie lata pracy i z tego tytułu żonie przysługiwać będzie oprócz emerytury z OFE renta rodzinna wyrównawcza uzupełniająca jej środki do życia do poziomu emerytury minimalnej. Ustalanie wysokości emerytur małżonków należy, więc do aktuariuszy konkurujących ze sobą towarzystw emerytalnych a nie do rządów, które zmieniają się i których członkowie w różnych latach mają różne poglądy na system emerytalny, ale zmiany zasad dysponowania pieniędzmi zgromadzonymi w systemie nie mogą być próbą okradania obywateli z ich oszczędności w sytuacji, gdy rządzący oszczędności przekazywane im przez obywateli roztrwonili, aby przypodobać się swojemu elektoratowi.