mk234
/ 195.94.207.* / 2012-03-29 11:26
No więc tak, wyliczamy sobie sami. Mężczyzna w wieku 65 lat zgromadził kapitał w wysokości 300 tys. złotych (pomijamy fakt, ze gdyby te środki były przez kilka dekad inwestowanie, to byłoby ich sporo więcej - może nie 300 tys. zł, a 450 tys zł, albo jeszcze więcej).
Jeśli teraz ten kapitał dostał do ręki, to inwestując bezpiecznie na 5% w obligacje skarbowe (chociażby) miałby 15 tys. złotych dochodu rocznie - czyli 1250 złotych miesięcznie dochodów z samych odsetek i TO BEZ RUSZANIA KAPITAŁU. Tymczasem według wyliczeń ekspertów z ZUS dostanie jeszcze mniej niż miałby z samych odsetek, gdyby sam zarządzał swoim kapitałem.
Kapitał zgromadzony w ZUS to wirtualne pieniądze, które nie są inwestowane i dziedziczone. To chory system - relikt z poprzedniej epoki - i co gorsza nic nie wskazuje na to, aby ktokolwiek - łącznie w czołowymi polskimi ekspertami z dziedziny ekonomii - miał jakikolwiek dobry pomysł na uzdrowienie tego "kolosa na glinianych nogach", poza nakazem dłuższej pracy dla staruszków, którzy na koniec życia i tak dostaną "grosze".
Tymczasem powinno się zacząć od polityki prorodzinnej, która spychana jest na ostatnie miejsce, a rodziny wielodzietne często doświadczają więcej "kłód rzucanych pod nogi" niż ułatwień i przywilejów.
Trzeba postawić politykę prorodzinną na właściwym miejscu, wówczas będziemy mieli w Polsce dużo dzieci i będzie komu pracować na emerytów. To nie powinno być postrzegane jako zbędne koszty, ale jako inwestycja w przyszłość Polski.