Jerzyk 796
/ 83.11.25.* / 2015-02-15 21:42
Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w roku 2014 wzrosło w podstawowych sektorach o ponad 141 zł. W tej sytuacji wzrost emerytur jedynie o 36 zł zdecydowanie pogarsza sytuację i tak najgorzej sytuowanej grupy ludności. Następuje kolejne rozwarstwienie. Należy również pamiętać o tym, że to ze składek emerytalnych czyli z funduszu najsłabszej grupy utrzymywani są KRUS-owcy, mundurowcy, leworęczni, "urodzeni w niedzielę", ci którzy zaczepiają się o pracę na parę lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego, a także ci rzemieślnicy i biznesmeni którzy zaniżają swoje dochody celem płacenia niższych składek, a następnie żądają podwyższenia najniższych emerytur. Najwyższy czas ażeby wypracowany fundusz emerytalny był dla tych, którzy go wypracowali. Cała reszta wymagająca dofinansowania powinna obciążać budżety resortowe lub ogólnokrajowy. Natomiast do corocznych podwyżek (wyrównania inflacyjne) powinien być stosowany procent, o który wzrosły przeciętne wynagrodzenia w podstawowych resortach. W tym roku emerytury wzrosłyby nie o 0,68 % lecz o 3,7 % czyli przeciętnie o około 68 zł.