Forum Polityka, aktualnościKraj

Emerytury nauczycieli - Polacy nie chcą zmian

Emerytury nauczycieli - Polacy nie chcą zmian

Money.pl / 2008-09-01 07:21
Wyświetlaj:
ewaty / 83.10.171.* / 2008-09-01 17:05
pracuję w przedszkolu 31 lat i jestem n-lem mianowanym niestety ale do płacy brutto brakuje mi 1200 zł
St. / 77.253.201.* / 2008-09-01 17:26
Jakbyś była nauczycielem a nie n-lem to może daliby Ci podwyżkę
FirezeuG / 2008-09-01 17:05 / Tysiącznik na forum
I ponownie ta sama śpiewka na dobrze znany temat.
Tak jak już kiedyś pisałem powinno się utrzymać przywileje tylko dla 3 zawodów.

1 Policjanci - tu chyba nie trzeba mowić czemu
2 Służba zdrowia- podobnie jak wyżej (no chyba że każdy chciałby być operowany przez chirurga z parkinsonem)

3 Nauczycieli

Powodów jest kilka.
Zaznaczam z góry że sam jestem nauczycielem ale w zawodzie pracowałem tylko 6 mieś plus obowiązkowe praktyki.

Moja specjalność to Pedagog Specjalny (dla nie wtajemniczonych osoba od upośledzonych itp).
Normalny tydzień pracy wygląda mniej więcej tak:

Pon - piąt mniej więcej 22-26 godzin (bo zawsze trzeba kogoś zastąpić) co daje około 5 dziennie na samych zajęciach. Ponadto dyżury oraz różnego rodzaju zajęcia dodatkowe organizowane poto żeby rodzice mogli odbierać dzieci po pracy. Średnio 2 dziennie. Czyli w pracy jestem już 7 godzin. Przed lekcjami przygotowuje materiały na zajęcia (xera, wycinanki i inne pomoce naukowe). Zajmuje mi to około 30 min. Mamy już około 7:30 min. Tu można zakończyć dzień w szkole jako budynku.

Po powrocie do domu zaczyna się najciekawsza część dnia. Po zabraniu informacji o moich uczniach do domu analizuje co się dzieje z danym osobnikiem i przygotowuje lub zmieniam plan zajęć na najbliższy miesiąc tak aby dziecko maxymalnie wykorzystało pobyt w szkole. Potem przygotowuję informacje dla rodziców. Na koniec przygotowuje konspekty zajęć (scenariusze) oraz pomoce na kolejny dzień. Przygotowuje to dlatego że muszę mieć taką dokumentację aby otrzymać awans zawodowy.

"Zabawa" ta zajmuje zazwyczaj około 6-7 godzin.

Jak sobie wszystko policzycie to wyjdzie wam około 14 godzin dziennie. Tyle to nawet nei pracują robotnicy na czarno na budowach. A trzeba jeszcze doliczyć stres o którym jest mowa w wielu postach poniżej.
Myślę że można taki wzór zastosować do dowolnego nauczyciela który pracuje z powodu powołania.

Dla tych powodów powiem tylko na koniec:
Dziękuje wszystkim nauczycielom w moim życiu za pracę jaką włożyli w moją edukację.

Myślę również że to chyba wystarczający powód żeby nie pracowali oni do 60.

Pozdrawiam
Howard Webb / 2008-09-01 17:21 / Bywalec forum
nie rozumiem dlaczego wsadziłeś do jednego worka pedagoga specjalnego z np. nauczycielem wf?
a poza tym nauczyciele polskiego, historii, matematyki itd na początku kariery poświęcają więcej czasu na przygotowanie do lekcji, ale później korzystają z konspektów, wiem coś o tym
łowca / 83.12.153.* / 2008-09-01 17:20
Nie opowiadaj bzdur!!!Ja mieszkam po sąsiedzku z dwoma nauczycielkami i wiem ile godzin spędzają w pracy!!!Jak wyjeżdżają na godzinę 8.00 to w domu są 12,najpóźniej 13,a jak wracają później to za to wcześniej wyjeżdżają do pracy!!!Nie opowiadaj,że pracujesz 14 godzin,bo nie miałbyś czasu dla siebie i rodziny!!!Jakoś dzisiaj w TVN24 wypowiadała się nauczycielka i stwierdziła,że pracuje 18 godzin,a godzin dodatkowych jest bardzo mało i nie może więcej zarobić!!!To gdzie jest prawda???Wtedy kiedy chodzi o czas pracy to macie 14 godzin dziennie,a kiedy chodzi o zarobki to wychodzi 18 godzin tygodniowo???:):):)
i pozamiatane. / 77.254.183.* / 2008-09-03 10:01

,a
jak wracają później to za to wcześniej wyjeżdżają do
pracy!!!

Jak na łowcę, to masz słabo rozwinięty obszar w mózgu odpowiedzialny za spójność i logikę. To co piszesz nie ma sensu, można podejrzewać jedynie o co ci chodziło. A że się nie uczyłeś języka polskiego, to masz problemy z artykułowaniem swoich myśli. Przecież dobry łowca nie może być kompletnym bezmózgiem, co nie?
laszczyny / 77.253.199.* / 2008-09-01 23:56
dokładnie tak !jeśli pensum będzie 22 godziny to trzeba zwolnić 100 000 "nauczycieli" to co oni teraz robią ?
Bernard+ / 83.22.137.* / 2008-09-01 20:46
W wielu szkołach tak układane są plany lekcji, aby każdy nauczyciel miał jeden dzień w tygodniu roboczym bez zajęć, bo wszak 18 lekcji tygodniowo dzieląc przez pięć dni w tygodniu to tylko 3 dni po 4 lekcje oraz 2 dni po 3 lekcje. A przy pensum 22 godziny tygodniowo to 2 dni po 6 lekcji i 3 dni po 5 lekcji, więc robi się tak, że zamiast tego pewni nauczyciele mają 4 dni pracy w tym 2 dni po 5 lekcji i 2dni po 6 lekcji a dzięki temu mają jeden dodatkowy dzień wolny od pracy. I to jest kolejny przywilej realizowany kosztem naszych dzieci, bo z tego powodu część uczniów musi mieć lekcje np. WF nie codziennie po jednej, ale w jeden dzień dwie lub 3 lekcje polskiego pod rząd w jeden dzień. Czas nauki w niektóre dni po 7 lekcji od rana a w inne dni po 4 lekcje od godziny 10.25 Układając plan lekcji dyrektor musi, bowiem kierować się nie dobrem dzieci i równym logicznym obciążeniem ich lekcjami w poszczególne dni tygodnia, lecz musi kierować się dobrem nauczycieli funkcyjnych w związkach zawodowych lub nauczycieli, którzy są radnymi, aby mógł obstać i nadal pełnić swoją funkcję musi tym nauczycielom zrobić jeden dzień w tygodniu wolny, bo nie mogą mieć tzw. okienek do spędzania w szkole w pokoju nauczycielskim gdyż nie potrzebują czasu na sprawdzanie klasówek w szkole lub na przygotowanie pracowni do ćwiczeń z chemii itp. W wielu szkołach nadrzędny jest interes nauczycieli a nie uczniów. Zapomina się, że my rodzice i wszyscy podatnicy opłacamy nauczycieli po to, aby jak najlepiej uczyli i wychowywali nasze dzieci a nie po to, aby zostając nauczycielem można było łatwo i szybko dostać emeryturę i iść potem pracować sobie gdzie indziej. Proszę nie używać kłamliwego argumentu, że nauczycielka mająca 55-60 lat i nauczyciel mający 60-65 lat nie może w tym wieku uczyć dzieci z klas 1-3 oraz w liceum takich przedmiotów jak literatura język obcy czy matematyka itp. skoro profesorowie wyższych uczelni mogą to robić do 80 lat życia. I wiem, o czym piszę, bo byłem nauczycielem i byłem przełożonym inspektorów oświaty i byłem studentem jeszcze kilka lat temu mając 49 lat kończyłem 3-cie studia podyplomowe, na których wykładowcą był 80 letni profesor Karol Podgórski i jego wykłady były o wiele ciekawsze oraz wartościowsze niż młodszych od niego o połowę panów i pań dr i prof.
W okresie PRL-u szkoła pracowała również w soboty i jakoś nie przeszkadzało to nauczycielkom szkół wszystkich typów pracować do 65 roku życia a życie było wtedy o wiele trudniejsze niż obecnie chociażby z powodu trudności zrobienia zakupów, więc nie przesadzajmy, że każdy nauczyciel po 55 roku życia ma starczy uwiąd mózgu i nie nadaje się już do pracy. To tylko zwykła egoistyczna chęć zachowania swoich przywilejów kosztem reszty społeczeństwa. Które będzie musiało ponosić większe obciążenia i pracując dłużej niż do 65 roku żyć skromniej nic w zamian nie dostając od zbyt licznej mocno nieliczącej się z resztą społeczeństwa kasty uprzywilejowanych, bo najgłośniej protestujących, choć wcale nie najciężej pracujących nie przypadkowo wszystkie kasty uprzywilejowanych popierają się w protestach strajkach i niby głodówkach? Śmiech bierze, gdy nauczycielka o wzroście 160 cm z obwodem talii 150cm mówi w telewizji o rozpoczętej głodówce na znak protestu przeciwko zamiarom rządu ograniczenia przywilejów emerytalnych. Skoro obecnie średnia długość życia jest o kilka lat szczególnie u kobiet dłuższa niż przed 20 laty to mówienie o szkodliwych warunkach pracy jest zwykłym kłamstwem. Aby kilka milionów obywateli mogło dłużej pobierać wyższe emerytury to cała reszta społeczeństwa musi więcej ze swoich zarobków oddać na ich sfinansowanie i nie może być tak, że ten, kto Ciebie finansuje ma o 10 lat dłużej pracować i ponad połowę swoich zarobków oddawać do budżetu i ZUS, aby uprzywilejowani mieli większe emerytury niż zarobki tych, którzy mieli by je finansować. Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy, że 14, 5 mln pracujących z tego tylko 5, 5 miliona pracujących w sferze przedsiębiorstw nie jest w stanie utrzymywać 13, 5 miliona emerytów i rencistów, z których 3, 5 miliona to emeryci przedwcześni. I jeszcze utrzymywać cała rozdęta admin9istrację i sferę budżetową. Najwyższym poziomie. Musi wpierw wzrosnąć społeczna wydajność pracy polaków, aby było, z czego wypłacać te świadczenia a to nie następuje, bo wzrost płac i wzrost świadczeń o kilka długości wyprzedza wzrost wydajności
PS. przestałem pracować, jako nauczyciel, bo dzięki kolejnym studiom awansowałem na wysokie stanowiska kierownicze i ze smutkiem oraz z obawą o przyszłość Polski dziś przyjmując do pracy świeżo upieczonych absolwentów niektórych średnich i wyższych szkół stwierdzam, że wielu z nich nie potrafi odpowiedzieć na takie pytanie: ile metrów na sekundę pokonuje samochód, który jedzie z szybkością 100km/godz. W ostatnim tygodniu na 5- ciu kandydatów do pracy było aż 3 w tym jedna osoba z wyższym wykształceniem niemogąca sobie przy pomocy kalkulatora, kartki i długopisu poradzić z tym pytaniem w ciągu 3 minut. C
FirezeuG / 2008-09-01 18:27 / Tysiącznik na forum
łowca:

Jeśli jeszcze raz przeczytasz posta to:
Po pierwsze - załapiesz że już NIE PRACUJE JAKO NAUCZYCIEL, a moje wyliczenia mam z okresu w którym
pracowłem
Po drugie - jaki to nauczyciel i z jakiego miejsca
naukowiec z RP / 77.112.147.* / 2008-09-01 16:56
nauczyciele to pracujący w cieple lenie którzy przez lenistwo nie zostali naukowcami, doktorantami itp.
zerują na naszych podatkach i ciągle im mało
ja12 / 83.8.164.* / 2008-09-01 21:25
pracuję w szkole od 15 lat;- szkoła podstawowa i gimnazjum; studia, studia podyplomowe, doktoranckie; awans na nauczyciela dyplomowanego;kocham to, co robię za 2000 / ze wszystkim/ na rękę; pozdrawiam i zapraszam do pracy ;) krzykaczy
Gercio / 213.65.251.* / 2008-09-01 19:35
Ależ z ciebie głupol :-)
Gall Anonim / 89.230.160.* / 2008-09-01 17:36
zapraszam więc do szkoły kolego. Ale gdyby nie te "lenie i obiboki" nie byłoby naukowców i doktorantów. A Twoje dzieci nie potrafiłyby się nawet podpisać poprawnie, bo zapracowany i w ciągłej pogoni za pieniądzem nie znajdziesz czasu dla swojej latorośli.. To przykre, że tacy debile, którzy nie mają na co dzień styczności ze skzkołą, bazujący jedynie na prasie brukowej wyrażają w ten sposób swoje opinie...
oburzona / 195.94.208.* / 2008-09-02 14:56
Szanuję tylko tych nauczycieli, którzy są z powołania tzn. nie krzyczą że mało zarabiają tylko uczą. uczę się już 17 lat i spotkałam ich wielu. 80% nie potrafi w ogóle nauczyć. Jeśli nauczyciele chcą podwyżek, niech je dostają ale za efekty dzieci czy młodzieży, którą uczą. W zeszłym roku spędziłam więcej czasu na tłumaczeniu pierwszoklasiście podstaw nauki niż jego nauczycielka. Jeśli zliczyć wszystkie wolne to wychodzi na to, że więcej maja wolnego niż pracują. W firmie weekend, święta trzeba pracować, a do domu też zabierać pracę. By być konkurencyjnym trzeba ciągle się dokształcać i być na zawołanie szefa, by nie stracić pracy za 1500 zł brutto. W domu jest się o 18, czasem później i kogoś to obchodzi? Nauczyciele zachowują się jak święte krowy, przypisują sobie zasługi, mówią jak ciężko pracują. Tylko kto ich rozlicza za to czy czegoś nauczą czy nie? Pracownik który się nie sprawdzi zostaje natychmiast zwolniony z pracy, bo na jego miejsce czeka już 3 innych. A słyszał ktoś o ukaraniu nauczyciela zwolnieniem z pracy za brak efektów? Moja mama przez długi okres pracowała w szkole jako sprzątaczka, dobrze zna to środowisko- ciągłe spóźnienia na lekcje, bo trzeba najpierw wypić kawkę (w prywatnej firmie komuś na to pozwolą???), chłopcy zawsze coś broili, bo żadna nauczycielka ich nie pilnowała. Zamiast na korytarzu ich pilnować, trzeba było zebrać wszystkie ploty. Moja mama jako woźna musiała sama dopilnować porządku w szkole i to ją szanowali, a nie nauczycieli, którzy nie potrafili ich wychować. Teraz na emeryturze dostaje marne pieniądze, jest rozstrojona nerwowo, bo musiała z niejednym dzieckiem się użerać. I nikomu się nie skarży!!! Jeśli nauczyciele czują się pokrzywdzeni, niech odejdą z pracy na taśmę produkcyjną, tam jest przecież lepiej. po 10 godz stania w jednej pozycji odechce się im dyskutowania o sprawiedliwości na tym świecie. Niejeden pracownik chciałby takich przywilejów jakie mają w naszym kraju nauczyciele, więc na pewno ktoś się zamieni. Żaden z Was nie powie ile prezentów zgarnie przez cały rok, nie wspominając o wykładowcach, którzy marzą nawet o zasponsorowaniu własnego jachtu. (bo i to się przydarzało).
j23lubj24 / 77.242.225.* / 2008-09-01 20:45
co za bełkot!! Nauczyciele to lenie.
sceptyk / 2008-09-01 16:00 / Tysiącznik na forum
A dlaczego obowiązuje PRZYMUS szkolny?
Meloszek / 212.160.173.* / 2008-09-01 16:59
Dlaczego brak jest informacji, że są to wynagrodzenia na 1/2 etatu (bo tyle pracują nauczyciele), dlaczego brak jest informacji, że czerpią dochody z nieopodatkowanych źródeł (korepetycje), dlaczego brak jest informacji, że maja średnio 90 dni urlopu?
adam222 / 77.88.184.* / 2008-09-01 16:39
Jeśli to prawda to większość polaków jest nieuczciwa. Nie może być tak aby inni płacili na ZUS do 65 lat a pieniądze te brali byli nauczyciele - obiboki. Praca nauczyciela to czysta praca w budynku w cieple i super warunkach. Inni pracują na dworze, na mrozie, na wysokości, w szkodliwych warunkach i im się wcześniejsza emerytura nie należy. Ot polska uczciwość!
St. / 77.253.201.* / 2008-09-01 17:20
To jest skutek komunistycznej mentalności: "im się należy", "rząd dopłaci z państwowych pieniędzy", "wywalczyli podwyżki", "ZUS przyzna emerytury" i wiele podobnych. Takie sformuowania są chore w samym założeniu. Rząd nie ma swoich pieniędzy tylko pieniądze odebrane tym, którzy je wypracują. Podwyżek nie można wywalczyć, należy je wypracować. ZUS nie powinien istnieć. Każdy powinien otrzymać emeryturę na podstawie przeliczonego kapitału zdobytego w okresie pracy zawodowej Do tego służą banki a nie jakiś chory komunistyczny twór rasowych urzędników. W Polsce muszą wymrzeć pokolenia, które pamiętają komunę, a wówczas może się poprawi.
Bernard+ / 83.22.137.* / 2008-09-01 23:25
Ministerstwo Finansów szacuje, że inflacja wzrosła w sierpniu do 5 proc. w skali roku. Gdyby prognoza ta się sprawdziła, oznaczałoby to, że wzrost cen był najwyższy od siedmiu lat.


OTO PIERWSZE SKUTKI ROZDAWNICTWA PIENIĘDZY ZA DARMO BEZ ODPOWIEDNIEGO WZROSTU WYDAJNOŚCI I EFEKTYWNOŚCI GOSPODARKI!!!!!
sceptyk / 2008-09-01 19:44 / Tysiącznik na forum

W Polsce muszą wymrzeć pokolenia, które
pamiętają komunę, a wówczas może się poprawi.


To nic nie da, bo tzw. środowisko Gazety Wyborczej bardzo dba, żeby homo sovieticus nie wymarł...
edeqqqq / 213.158.196.* / 2008-09-01 15:36
a mnie to nie boli, niech maja.
mycha10 / 2008-09-01 16:13 / Bywalec forum
Pewnie jesteś nauczycielem.Na ich przywileje wszyscy płacimy z naszych podatków.Jest to grupa nawiększych zarozumialców o małej wiedzy i pewnych siebie leni.Jak jest tak źle, to dlaczego w szkołach jest tak mało wakatów,a na wsiach etat można dostac tylko za łapówkę
nauczyciel -leń / 193.200.82.* / 2008-09-01 17:00
Ja mam lepsze rozwiązanie , nie trzeba bedzie z podatków płacic nauczycielom..Po prostu zapłac za to , że ktos nauczył się czytac i pisac ..i za każda lekcję dziecko Twoje niech zapłaci 10 zł..Wtedy nie bedziesz musiał utrzymywac nauczycieli, ręcze Ci za to. A tak za darmo się wykształciłes, głupoty dzięki temu mozesz wypisywac w necie ..a gdybys pomyslał oprócz tego ale widac rzeczywiście miałes słabych nauczycieli albo może zawodówka tylko skończona bo nie chciało się uczyć, może jakaś prywatna wyzsza uczelnia w Pcimiu Dolnym byle był tytuł...Jak tak dobrze w szkole to idź przeucz - dwa miesiące..Tylko czy sobie poradzisz? WĄTPIĘ!!!! Ja na Twoim stanowisku zawsze bo jako nauczyciel myslę i mam cos co nazywa się inteligencją. Stad moje wykształcenie a Twoje to dwie rózne sprawy. Płać za wiedze tak jak płacisz za chleb a wtedy ja podyktuje cenę mojej lekcji .I stac mnie bedzie na wszystko !!!Na szczęscie bardzo lubie młodzież, kocham moja pracę...i zostane tam gdzie jestem, nawet za 1500 zł miesięcznie.Mam nadzieję, ze naucze ich mysleć w przeciwienstwie do ich co niektórych mało rozwinietych rodziców...Może wtedy mój kraj bedzie lepszy..A pod rozwage daje Ci obraz Pani w przedszkolu, która w wieku 60 lat plasa z Twoim dzieckiem lub wnukiem kaczuszki...Wakatów brakuje bo dzieci coraz mniej a na wsiach musisz dac łapówkę za etat bo do szkolnictwa dorwali się sołtysi pokroju tego z serialu Ranczo... Ale to juz zupełnie inny temat naszego polskiego piekła...Policzyłam czas sprawdzania kartkowek i testów w ubieglym roku( łatwo sprawdzić zapis w dzienniku, wszystko oddane uczniom) w domu je oczywiscie sprawdzam...Wyszło 53 godziny tygodniowo mojej pracy tylko w domu. Nie licze innych obowiązków - zebrania i rozmowy z rodzicami, praca z uczniem słabym, olimpijczykami itp.Jeżeli ja jestem leniem to życze temu krajowi samych takich leni...Co do urlopu masz go 26 dni nie liczac niedziel i sobót to całe 5 tygodni, tylko tydzien mniej niz ja..Jednej rzeczy Ci zazdroszcze przychodzisz do domu i masz spokoj ja siadam i dalej pracuję..Urlop mozesz wziąść kiedy chcesz, nawet po sezonie..O jednym dniu nie wspomnę..Życ nie umierac...To moje przemyslenia..Zastanów się co wypisujesz chociażby przez pamięc tego kto nauczył Cię czytac i pisac ( za darmo) bo podatków wtedy nie było...Pozdrawiam serdecznie ja nierób i ćwierć inteligent i leń a może i " utrzymanek " tu piszacych !!Ale czy wszyscy płacicie tu uczciwie te podatki? Ale to juz chyba inne zagadnienie....
St. / 77.253.201.* / 2008-09-01 18:24
Jeżeli jesteś na prawdę nauczycielem to powinni Cię natychmiast zwolnić albo cofnąc do nauki w szkole podstawowej. A może jakiś KUL skończyłeś gdzie matematyka jest nauką szatana a pieniądze biorą się z nieba. To chyba Ciebie uczono "za darmo" i teraz widać tego skutek.
judym / 85.112.196.* / 2008-09-01 23:42
policz 2000zł podziel przez cztery tygodnie podziel przez 40godzin tygodniowo i podziel przez srednio 30 dzieci w klasie to wychodzi 0,41 gr za ucznia na godzinę.Za te pieniadze nie opłaca się nawet sprawdzić obecnosci w klasie nie mówiąc o nauczaniu.
judym / 85.112.196.* / 2008-09-01 23:57
Nawet przy 18 godzinach tygodniowo to wygląda marnie 0,92gr.Za zajęcia prywatne płacisz minimum 10zł za godzinę i jeszcze czeksz na dziecko pod pływalnią lub pod prywatną szkołą bo nie opłaca ci się wracać do domu.Szacunek kolego szacunek!Walczcie nauczyciele o swoje - popieram!
titl / 193.200.82.* / 2008-09-01 20:24
A co ? Płaciłes za naukę? TO RACZEJ TOBIE PŁACONO W ZSZ BYLE SZYBKO PRZYSPOSOBIĆ DO ŁOPATY. Jak się nie chciało uczyć to teraz nie pisz bzdur na temat nauczycieli!!!!Dziękuj, że pojąleś pisownię polskich znaków. Musiał byc dobry nauczyciel...
Bernard+ / 83.22.137.* / 2008-09-01 23:35
Wskaźnik aktywności gospodarczej PMI zasygnalizował pogorszenie warunków gospodarczych w ostatnich czterech miesiącach, a najnowszy odczyt był najniższy od grudnia 2002 roku - tak wynika z najnowszego badania menagerów logistyki ABN AMRO/Markit
Z badań wynika, że w sierpniu ogólne osłabienie na rynku krajowym oraz na rynkach eksportowych doprowadziło do spadku nowych zamówień otrzymanych przez polskich przedsiębiorców przez kolejny, czwarty miesiąc. Ponadto tempo spadku było najszybsze od ponad pięciu lat.

- Na szczególną uwagę zasługuje ostatni spadek nowych zamówień eksportowych, który miał miejsce przez kolejny, jedenasty miesiąc. W sierpniu produkcja w polskim sektorze przemysłowym spadła w rekordowym tempie, wydłużając obecny okres spadku do trzech miesięcy - napisano w komunikacie.

Z badań wynika, że w sierpniu mniejsze zapotrzebowania produkcyjne oraz pogarszające się prognozy gospodarcze skłoniły polskich przedsiębiorców do dalszej redukcji zatrudnienia, które spadało średnio przez ostatnie cztery miesiące.

Chociaż w sierpniu średnie koszty produkcji ciągle wzrastały, polscy producenci zmniejszyli ceny wyrobów gotowych po raz pierwszy od stycznia 2006 roku. - Spadające ceny odzwierciedliły słabnący popyt oraz silną konkurencję rynkową, aczkolwiek tempo deflacji było niewielkie - napisano.

A polacy nauczyciele niby wykształceni a chcą aby więcej im dawano bez efektywnej pracy.
Frankie / 80.55.14.* / 2008-09-01 15:25
Mam kumpli nauczycieli (młodych). Mówią, że emerytury, to sami sobie wypracują, byle by nie było tych wcześniejszych. przez to całe towarzystwo z ZNP i "aparat" związkowy nie ma mowy o odświeżaniu kadry w szkołach.
Howard Webb / 2008-09-01 14:55 / Bywalec forum
Nauczyciele to najbardziej leniwa grupa zawodowa pracują po 18 godzin tygodniowo, mają co najmniej 2 miesiące urlopu i jeszcze chcą po 30 latach emerytury!

Do solidnej pracy lenie nauczycielskie tzw. święte krowy
nikt ważny / 195.38.12.* / 2008-09-01 15:51
Zabawne jak media łatwo napuszczają jedne grupy zawodowe na inne, byli górnicy, lekarze teraz czas napuścic ludzi na nauczycieli. Jak tam są takie miody w szkole to czemu chętnych do pracy nie można znależć? Walcie ludzie hurmem do szkoły taka lekka i przyjemna praca. Dzieci coraz bardziej rozwydrzone a rodzice wierzą swoim kłamliwym pociechom bezgranicznie, cóż nowe czasy. Zastrzegam, że nie jestem nauczycielem, zatem opinia raczej nie jest subiektywna.
Howard Webb / 2008-09-01 16:39 / Bywalec forum
ciekawe skąd czerpiesz informacje? związki zawodowe nauczycieli będą bronić ok. 100 tys. miejsc pracy, których zabraknie po wprowadzeniu 22 godzin pracy
karolgrzech / 2008-09-01 14:44
to jest manipulacja , nauczyciele i tak pracuja b. malo i wczesniejsze emerytury toi jawna niesprawiedliwosc
Davidowicz / 2008-09-01 14:17
Ciekawe czy ci którzy krytykują wcześniejsze emerytury dla nauczycieli to się zastanowili czy chcą aby człowiek w wieku 60 lat uczył ich dziecko informatyki, matematyki czy jeszcze lepiej latal z dziecmi na boisku za pilka?!! Zastanowice sie!!!
errarel / 2008-09-01 18:41
jak jest za stary na nauczyciela niech zostanie woznym, strozem albo kioskarzem. kto mowi ze ma pracowac do smierci jako nauczyciel. skoro jest taki genialny ze mogl zostac nauczycielem to i ze sprzedawaniem gazet sobie poradzi.
łowca / 83.12.153.* / 2008-09-01 16:52
Jeżeli przywileje zawodowe to DLA WSZYSTKICH ALBO DLA NIKOGO!!!Czy chciałbyś aby pielęgniarka 60 letnia dawała Ci zastrzyk???Czy chciałbyś tak jak było u nas w przychodni 80 letni pediatra przepisywał czopki dopochwowe dla twojego syna!!!Jeżeli może 80 letni lekarz pracować,to dlaczego nie może nauczyciel 60 letni,co???Wszyscy chcieli kapitalizmu,a teraz wracają do socjalizmu (przywileje zawodowe),trzeba się zdecydować,konkretnie czego się chce!!!
Kelner / 85.222.39.* / 2008-09-01 20:58
łowco kretynie mam 62 lata uważasz mnie za zniedołężniałego starca debilu wykonuję precyzyjne prace wymagające rozumu.Wszystkich starszych najlepiej na śmietnik społeczeństwa.byś wywalił.A dlaczego 60 letni nauczyciel miałby nie uczyć ma doświadczenie wiedze i mądrość życiową.A jak ma dość nauczania niech się przekwalifikuje.Ciekawy jestem łowco jak będziesz miał 60 lat to kupisz sobie trumnę i w niej będziesz czekał na kostuchę życzę ci takiej starości jak ją widzisz dziś,bez życiowego doświadczenia.
Patriota 1 / 89.174.61.* / 2008-09-01 14:32
Nie godzę się na jakiekolwiek wcześniejsze emerytury. Jeżeli nauczyciel w wieku 50 lat "nie może już pracować", a wcześniej uczył informatyki, to wówczas niech poszuka sobie etatu jako informatyk. Bo niby kto ma płacić za te wszystkie wcześniejsze emerytury?
aXXXa / 217.153.39.* / 2008-09-01 14:06
nie bardzo wiem kto bral udzial w sondazu... chyba sami nauczyciele!

jezeli nie podoba sie komus praca moze ja zmienic. nie trzeba byc wcale nauczycielem czy gornikiem. do roboty i troche przedsiebiorczosci
realista.com / 83.5.117.* / 2008-09-01 13:14
no to ładnie za parę godzin pracy w tygodniu i dużo wolnego swieta i wakacje za taką kase jetem przeciw niech sobie to przeliczą na 40h w tygodniu to im wyjdzie ile zarabiaja ..... żadnych wcześniejszych emeytur nikomu nikomu..... jak ktos chce to niech mu zakład pracy płaci i potem moze isc na wczesniejszą .......
fh7f76 / 196.3.50.* / 2008-09-01 12:23
leniuchy nauczyciele!!!!!!!
/// / 89.76.28.* / 2011-01-16 21:17
było sie uczyć na nauczyciela!!!!!!!!!!!!!!
sceptyk / 2008-09-01 11:44 / Tysiącznik na forum
A postawciwe mONdrale pytanie:
"Czy zgadzasz się DOPŁACAĆ co miesiąc np. 100 złotych, aby utrzymać przywileje emerytalne nauczycieli?"

Ale takiego pytania manipulatorzy z tytułami typu "Bartoszewski" nie zadadzą.
Bo może ktoś skojarzy, że jak państwo DAJE np. nauczycielowi 100 złotych, to najpierw ZABIERA obywatelowi 200, bo 100 rozkradają urzędasy i inni totumfaccy (np. pawlakowe chłopki-roztrpopki).
racjonalista / 83.13.133.* / 2008-09-01 12:43
W tym sondażu to chyba w wiekszości nauczyciele uczestniczyli, znam swoje środowisko (rodzice dzieci w wieku szkolnym) prawie wszyscy uważają że przywileje nauczycielskie generalnie są zdecydowanie za wysokie w stosunku do ich zaangażowania, kwalifikacji, ilości przepracowanych godzin. Niewielka grupa nauczycieli zasługuje na wyższe płace, ale większość nie. Powinni pracować więcej godzin w tygodniu, to na pewno to więcej zarobią. Są trudniejsze zawody, a pracuje się po 50 i więcej godzin tygodniowo, z większą odpowiedzialnością. Koniec z niesprawiedliwymi przywilejami. Patrząc na ich stawkę godzinową to mają mniejszą tylko od dyrektorów i prezesów firm. Odnośnie stresów i wypalenia zawodowego, moim zdaniem wspaniali nauczyciele tego nie doświadczaja. Są poprostu w swoim powołaniu, tam się realizują i widzą efekty wspaniałe swojej pracy. A ci o mniejszych kwalifikacjach i przypadkowym uwikłaniu w ten zawód mają dyskomfort który wpływa na stresy i wypalenie
piskarra / 83.8.224.* / 2008-09-01 11:55
hmm.... no tak... a jak państwo daje policjantowi 100 zł, to zabiera zabiera obywatelowi (każdemu ) 200zł. A jak państwo daje........ itd...
... to może niech państwo nie daje wogóle?
A.w. / 85.222.39.* / 2008-09-01 21:23
Nauczyciele chcą mało pracy krótko pracy i dużo kasy.
sceptyk / 2008-09-01 12:10 / Tysiącznik na forum
Z pewnością byłoby taniej dla obywateli.
Państwo powino finansować tylko 3 obszary:
bezpieczeństwo zewnętrzne (armia)
bezpieczeństwo wewnętrzne (policja)
wymiar sprawiedliwości (przestrzeganie PRAWA).

Takie belfrostwo na przykład przekonuje, że MUSI uczyć nasze dzieci od 5 roku zycia do minimum 18, bo rodzice nie umieją. Efekt?
90% ludzi nie potrafi przeczytać ze zrozumieniem rozkładu jazdy autobusów, a 99% nie potrfi zrozumieć zapisaów umowy kredytowej.
Różni "profesorowie" nagminnie mówią "robiOM, śpiewajOM". Absolwenci matury nie wiedzą kiedy wybuchło Powstanie Warszawskie, i kto dokonał rozbiorów Polski.
Ale za to wiedzą, że stan wojenny w Polsce byl koniecznością, Jaruzelski był zbawcą Polski, a plan Balcerowicza (uwaga na logikę!) JEDYNĄ ALTERNATYWĄ.
I dlatego belfrostwo domaga się coraz więcej pieniędzy za wierność w realizacji programu prania mózgów NASZYCH dzieci.
Gall Anonim / 89.230.160.* / 2008-09-01 17:45
podziękuj więc debilom układającym programy nauczania - mam nadzieję, że przeczytałeś ze zrozumieniem:)
studentMIM / 2008-09-01 13:35 / Tysiącznik na forum
Znowu przesadzasz. Szkoła nie jest dobra (to oczywiste), ale brak finansowanego przez państwo (nie mówię obowiązkowego) kształcenia byłby jeszcze gorszy. Po prostu część ludzi miałaby odciętą drogę do edukacji (znam kilku naprawdę inteligentnych ludzi, którzy przy płatnej edukacji nie mogli by się uczyć)
A co do Twoich przykładów:

90% ludzi nie potrafi przeczytać ze zrozumieniem rozkładu jazdy autobusów

skąd masz tą liczbę?
Bo mi wydaje się ona znacząco przesadzona
studentMIM / 2008-09-01 13:40 / Tysiącznik na forum
Sorry, kliknąłem nie wy tym miejscu i ni udało mi się skończyć. A więc dalej:

Różni "profesorowie" nagminnie mówią "robiOM, śpiewajOM".

ja jakoś nie widzę problemu, aby profesor matematyki, informatyki czy jakiejkolwiek innej nauki ścisłej wymawiał jakieś słowa niepoprawnie. Co innego "humaniści"...

plan Balcerowicza (uwaga na logikę!) JEDYNĄ ALTERNATYWĄ.

jedyną alternatywą nie był, ale dla zwykłych ludzi może trzeba tak mówić. Na pewno był on korzystny dla Rzeczypospolitej (co obrazuje statystyka wzrostu PKB z początku lat 90').

za wierność w realizacji programu
prania mózgów NASZYCH dzieci.

znowu bez przesady. Prawda, że trochę ideologii im jest wpajane (niestety), ale "pranie mózgów", to zdecydowanie za mocne słowa.
sceptyk / 2008-09-01 13:54 / Tysiącznik na forum
Drogi studencie,
człowiek wykształcony to taki, który w ojczystym języku potrafi poprawnie formułowac i wyrażać mysli.
Bez względu na specjalnośc zawodową, tym bardziej, że najpierw zdaje sie maturę, a dopiero potem kończy studia. Zatem znajomośc języka ojczystego MUSI być zweryfikowana we wczesnej fazie kształcenia. Ale szkoła w Polsce przepuszcza takich tumanów, dając jednoczesnie jasny sygnał: umiejętność mowienia po polsku nie jest konieczna do sprawowania jakiejkolwiek funkcji w społeczeństwie.
Dlaczego uważasz, że brak państwowego szkolnictwa (13 lat PRANIA MÓZGU) "byłby gorszy"? Od czego gorszy? Bo wróbel różni się ty, że jedną nóżkę ma bardziej...
Zgadzasz się, że "plan Balcerowicza..." - jestem w szoku:
- brak zrozumienia przez ciebie o czym piszę: ALTERNATYWA z definicji wymaga minimum 2 wersji (o cienemu ludowi wciska się, że alternmatywa może być jedna);
- po drugie przyznajesz, że zwykły lud JEST CIEMNY, bo można nim manipulować wskazując brak alternatyw; jeżeli tak jest, to po kiego wydawać gigantyczne kwoty na trzymanie dzieciarni w szkołach, które nie uczą elementarnej logiki? jako student nie płacisz jeszcze podatków, zobaczymy jak będziesz gęgał jak zaczniesz te podatki płacić, i zobaczysz, co za nie od reżymu dostajesz.
studentMIM / 2008-09-01 17:48 / Tysiącznik na forum

Zatem znajomość języka ojczystego
MUSI być zweryfikowana we wczesnej fazie kształcenia. Ale szkoła w Polsce
przepuszcza takich tumanów,

moim zdaniem, jeśli jakiś człowiek wymyśli jakąś nowinkę technologiczną, jeśli udowodni jakieś ważne twierdzenie matematyczne, lub po prostu jeśli jest specjalistą w swojej dziedzinę, to może nawet mówić językiem z 11 wieku, jeśli tylko będą go rozmówcy rozumieli.

Od czego gorszy? Bo wróbel różni się ty, że jedną nóżkę
ma bardziej...

To chyba oczywiste, że od takiego stanu rzeczy, jaki jest obecnie. To wynikało z kontekstu

brak zrozumienia przez ciebie o czym piszę: ALTERNATYWA z definicji
wymaga minimum 2 wersji (o cienemu ludowi wciska się, że alternatywa
może być jedna);

widzę, że masz problem, ze zrozumieniem skrótów myślowych. Ludzie mówili, że plan Balcerowicza był jedyną alternatywą, a w domyśle było względem "nic nie robienia". To naprawdę nie jest trudne (trzeba nauczyć się domyślać z kontekstu)

po drugie przyznajesz, że zwykły lud JEST CIEMNY, bo można nim
manipulować wskazując brak alternatyw; jeżeli tak jest, to po kiego
wydawać gigantyczne kwoty na trzymanie dzieciarni w szkołach, które nie
uczą elementarnej logiki

to nie ma nic wspólnego z elementarną logiką. Po prostu wytłumaczenie ekonomii ludziom może być za trudnym zadaniem

co za nie od reżymu dostajesz.

zauważam wpływ Korwina
piskkarra / 83.8.224.* / 2008-09-01 12:39
Twój szeroki wywód nie dowodzi niczego, no może jednego - że sam nie rozumiesz o czym piszesz.
O obowiązku kształcenia nie decydują nauczyciele, tylko Państwo (poczytaj sobie konstytucję RP)
skąd masz te dane o wtornym analfabetyźmie - to nie wiem ale nawet zakładają że są prawdziwe, to wcale nie dowodzi to winy nauczycieli.
No a z Jaruzelskim to już kompletny niewypał - nie odróżniasz skótków od przyczyny.
A tak na marginesie to ktoś Ci chyba mozg musiał nieźle wyprać
sceptyk / 2008-09-01 13:21 / Tysiącznik na forum
Hmmm...
Ciekawy wywód.
Dane są dostępne w internecie w różnych publikacjach ośrodków badania opinii.
Fakt, nie nauczyciele decydują, ale tworzą grupy nacisków, których skutkiem są zapisy w Konstytucji.
Co ma Jaruzelski ze skutkami i przyczynami w twoim tekście, nie udało mi się rozszyfrować.
A inwektywa na końcu wskazuje na poważne zaangażowanie w POwszczyznę.
Gall Anonim / 89.230.160.* / 2008-09-01 17:48
Dane są dostępne w internecie w różnych
"publikacjach ośrodków badania opinii"

...Ojca Dyrektora może ?? :)
gate / 2008-09-01 11:22 / Bywalec forum
Wielu ludzi pracuje mniej niż osiem godzin dziennie.
Nauczyciel pracuje więcej niż osiemnaście godzin tygodniowo -ok. 40-stu.
Po 20-stu latach pracy wielu z nich to wraki. Jest to praca wyniszczająca, ZWŁASZCZA W NASZYM KRAJU, gdzie następują w huraganowym tempie zmiany we WSZYSTKIM.
Status nauczyciela i szkoły jest niedoceniany.
W każdej publicznej szkole pracuje kilku lub kilkunastu ZNAKOMITYCH nauczycieli.
Wypłacać im uczciwie emeryturę wg przepracowanych lat i niech dorabiają ewentualnie.
Przedtem uczciwie płacić . Wielu zasługuje na generalskie pensje.
łowca / 83.12.153.* / 2008-09-01 17:04
To dlaczego w innych krajach Unii Europejskiej nauczyciele mają więcej godzin w tygodniu i nie narzekają????
Howard Webb / 2008-09-01 15:05 / Bywalec forum
metoda oceny jakości pracy nauczyciela jest prosta:
test umiejętności uczniów przed rozpoczęciem pracy z uczniami danego nauczyciela i test po jej zakończeniu,
ale w komunie nauczycielskiej za dużo jest cieniarzy przy władzy by do tego dopuścić
studentMIM / 2008-09-01 11:58 / Tysiącznik na forum
mam nadzieję, że był to delikatny sarkazm. Bo jeśli naprawdę tak myślisz, to z naszym społeczeństwem jest totalnie "do bani"
Nikodem Dyzma / 83.17.250.* / 2008-09-01 10:17
Ciekawe kto brał udział w tej sondzie.

Można by postawić warunek, chcesz wcześniejszą emeryturę to płać wyższe składki, ale tak naprawdę to my za to zapłacimy. Bo albo będziemy im dopłacali do emerytur z naszych emerytur albo z podatków na wyższe składki.

Jeżeli praca nauczyciela jest taka ciężka to może w trosce o ich zdrowie należałoby wprowadzić ustawowy zakaz pracy w zawodzie dłużej niż np. 10 lat, potem przekwalifikowanie i praca w innym mniej rujnującym zdrowie zawodzie.
Pilsener / 2008-09-01 10:27 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Kiedyś (chyba nawet na money.pl) był taki sondaż "Czy rząd powinien pomóc upadającym hutom"
80% tak - 20% nie. Pytanie następne: "Czy zgadasz się zapłacić dodatkowy podatek, przeznaczony na pomoc hutom" - 80% NIE.
Pamiętam kiedyś uliczny sondaż "Skąd rząd ma pieniądze". Padały odpowiedzi: "Z kradzieży" "Z banków" "Z NBP" "Ze złodziejskiej prywatyzacji" "Z wyprzedaży majątku narodowego" "Z Izraela" - ale znalazł się jeden mądrala co powiedział "Z mennicy!" - brawo, brawo, bravissimo.
Nikodem Dyzma / 83.17.250.* / 2008-09-01 10:42
Może należałoby wprowadzić w szkole podstawowej lub gimnazjum podstawy ekonomi.
O tym czego się uczymy decyduje klan nauczycieli (MEN).

Przydałoby się żeby ludzie wiedzieli, że rząd aby im coś dać musi okraść kogoś innego.
I jeszcze, że może by dostali więcej gdyby rząd tak bardzo nie łupił tych, którym się coś jeszcze chce.
A.T. / 194.73.38.* / 2008-09-01 15:19
Kiedys juz na tym forum postulowalem wprowadzenie podstaw ekonomii w postawowce. I nadal uwazam, ze jest to przedmiot znacznie istotniejszy w dzisiejszym swiecie niz np. religia czy historia.

P.S. Do wszystkich, ktorzy zaczna za chwile krzyczec, ze chce wyrzucic religie albo historie ze szkolu: Mniej istotne znaczy, ze niepotrzebne.

Najnowsze wpisy