Dla mnie koszmar, do tego wiatraki wcale nie są ekologiczne (to skuteczny eliminator ptactwa i nietoperzy). Są już wiatraki z pionową osią obrotu - są mniej wydajne, za to pracują przy zmiennych wiatrach i można je instalować nawet na niewielkiej wysokości pomiędzy domami (czyli możesz sobie to wstawić na dach domu jednorodzinnego). Może tędy droga? Kluczem jest rozproszenie produkcji, ładowanie kasy w wielkie molochy nie ma sensu bo dochodzą do tego koszty przesyłu (i związane z tym straty). Masz dach w domu jednorodzinnym? To przeważnie masz miejsce na elektrownię. W Polsce swego czasu rozwalono szereg małych elektrowni wodnych (kolejny przykład na to, jak interesy koncernów załatwia się łapkami fiskusa), były i ekologiczne (Polska ma ujemny bilans wodny - wielkie zapory problemu nie rozwiążą, ale właśnie setki małych zbiorników) i przyjazne dla człowieka (zabezpieczenie przed wylewami).

Wiecie młotki że np. siedziba Pirelli jest zasilana przez fotoogniwa w CAŁOŚCI???? Guzik w tym momencie ma znaczenie,że fotoogniwa są mało wydajne. Już ta mała wydajność wystarczy by nie płacić rachunków. Bardziej się opłaca wywalić kupę kasy raz a potem gwizdać na comiesięczne przelewy. Niestety drodzy energetycy, musicie się pogodzić z tym, że domy po kolei będą się odcinały od ogólnej sieci. W Polsce też są domy zasilane w całości przez zespół ogniw i wiatraków. Ściema jest z wielkimi elektrowniami słonecznymi i wielkimi "wiatrakowiskami", ale nie z zasilaniem na małą skalę. Nie jestem pod tym względem ekologiem, ale nasze prawo pozwala odciąć zasilanie już po miesiącu od jednego niezapłaconego rachunku. Nikt nie będzie słuchał Waszych "rachunki trzeba płacić", tylko po prostu zrezygnuje z Waszych usług. Jestem po małej burzy finansowej w zeszłym roku, odcięto mi prąd i gaz, dzięki czemu szybkie wywinięcie się z kłopotów nie było możliwe (bo nie można było wziąć kolejnego zlecenia i z niego spłacić zaległości). Teraz już kasę mam i z wdzięczności za pomoc w bankructwie zbieram na ogniwa i wiatrak (będą zimą uzupełniane kominkiem). Nie potrzeba mi było do tej decyzji żadnych ekologicznych argumentów. Do tej pory to koncerny energetyczne robiły co chciały, np. obwarowano koszmarną akcyzą małe elektrownie (by je załatwić podobnie jak małe browary). Rozwalono całą masę sprawnych małych młynów. A UE zakazała takich odgórnych praktyk. I macie kłopot.

Skoro żyjesz z miesiaca na miesiąc i masz problem z zapłaceniem rachunku za prąd to ile lat będziesz zbierał na kolektor czy wiatrak, oby wnuki doczekały:)

Masz rację i nie masz racji. Co do wiatraków. Są mało efektywne, w naszym kraju niewiele jest terenów gdzie na tyle często i silnie dmucha, żeby było bardziej efektywnie. Ale pracują tylko wtedy, kiedy trzeba. Pracę reguluje się przez kąt ustawienia łopat. Dodatkowo wiatraki obracają się w stronę wiatru. Kiedyś sobie policzyłem, ile wiatraków trzeba by postawić, żeby przy ich pełnej wydajności zasilić tylko gospodarstwa domowe, które stanowią zaledwie 10% odbiorców. I wyszło, że trzeba by zaorać dwa średniej wielkości województwa i postawić tam tylko wiatraki, bez żadnych budynków czy innych obiektów. A gdzie reszta...?

Ludzie nie rozumieja, ze aby wytworzyc te solary i wiatraki juz zostal spalony wegiel. Pytanie czy ta energia z wegla zwroci sie zanim ten sprzet sie popsuje. Ja szczerze watpie. Taka to ekologia!!! Oszukiwanie ludzi