O czym Ty mówisz, człowieku? Przecież to jest ważna sprawa, a w zasadzie wymóg czasów, i tyle. Efekt cieplarniany, dziura ozonowa... przez to mamy atrakcje w postaci śniegu w Izraelu czy Pakistanie, jak było zeszłej zimy, czy tornada i trąby powietrzne, kiedyś w Polsce prawie nieznane, a teraz coraz częstsze. Albo zanik pór roku - nie wiosna, lato, jesień, zima, tylko pora sucha i deszczowa. Stąd trzeba się przystosowywać, poszukiwanie alternatywnych źródeł energii, propagowanie właśnie instalowania kolektorów na dachach domów - na tym akurat można zaoszczędzić jakieś 25 procent w skali roku spokojnie. W Ostoi Wilanów w Wawie jest pancerny schron przeciwhuraganowy w podziemiach, żeby w razie zagrożenia mieszkańcy się tam schowali. Niektóre osiedla mają własne źródła zasilania, niezależne od elektrociepłowni. Takie czasy.