EraInternetUser
/ 83.3.60.* / 2008-06-02 18:29
Jesteś zdecydowany na zakup tej usługi?!
Może najpierw przeczytaj:
"Era internet stacjonarny - czyli jak Era za pieniądze swoich klientów robi ich w tzw. konia"
#1 =======================
Mam usługę Era Internet stacjonarny od kilku miesięcy, wszystko było ok... do czasu awarii, kiedy to w trakcie przeglądania stron www raptem przestała działać.
Zgłosiłem natychmiast awarię, otrzymałem informację, że mają do 60 godzin na jej usunięcie - TO JUŻ MNIE TROCHĘ ZATKAŁO!
W TP S.A. takie sprawy były załatwiane od ręki, dodam, że nie bardzo lubię tą firmę z powodu cen jakie żądają za swoje usługi.
Trzeba im jednak przyznać, że jakość tych usług jest więcej niż dobra, a czas reakcji na problemy, przynajmniej w moim przypadku, był natychmiastowy.
W tej chwili minęły już 3 dni od wystąpienia awarii usługi, z tego co się dowiedziałem, to problem leży po stronie urządzeń Ery (określili to jako problem z requestem).
3 dni, czyli 72 godziny, a powiedzieli, że mają 60 godzin na usunięcie awarii.
Do tej pory nikt nie odpowiedział na wysłane przeze mnie 3 e-maile do boa(małpa)era.pl, ani nie zadzwonił z wyjaśnieniem, pomimo złożonej przez konsultanta podczas rozmowy telefonicznej obietnicy skontaktowania się ze mną, do godz. 15:00 30.05.2008, czyli prawie dwa dni temu.
Powyżej opisana sytuacja to porażka dla działu technicznego firmy oraz osób odpowiedzialnych za kontakt z klientami.
Jak to świadczy o fachowości osób, które nie potrafią przez 3 dni naprawić usterki, która leży po stronie ich urządzeń.
Odpowiedź jest moim zdaniem jedna, po prostu olali sprawę, tak technicy, jak i konsultanci, co przedstawiłem wyżej.
Co z tego, że cena jest atrakcyjna, skoro świadczenie usługi oraz reakcja na zgłoszoną awarię jest po prostu beznadziejna
Mi nie zależy na necie dostępnym wtedy, kiedy Era będzie miała na to ochotę.
Płacę za usługę i żądam jedynie jej ciągłego świadczenia.
Zawsze coś się może zepsuć, to tylko urządzenia ale naprawa i informacja powinny być jak najszybsze.
WNIOSKI:
Jeżeli zależy wam na dobrej jakości usługi, zapłaćcie więcej i wybierzcie łącze w TP S.A.
Jeżeli chcecie mieć tanio, to oferta Ery jest chyba w tej chwili najkorzystniejszą na rynku ale liczcie się z wkurzaniem i kilkudniowymi (OBY TYLKO, JEŻELI NIE DŁłUŻEJ) przerwami w dostępie do netu.
Wybór jak zawsze należy do kupującego.
Dam znać jak i kiedy sprawa się zakończyła.
#2 =======================
Minęły już 4 dni od awarii łącza i dalej zero kontaktu i wyjaśnień ze strony Ery.
Zadzwoniłem więc na 602 900 000, czyli BOA Ery, gdzie jak zawsze większość czasu mija na słuchaniu muzyczki, a impulsy lecą (dzwonię z Plusa).
Odnoszę już nie po raz pierwszy wrażenie, że robią to specjalnie po to, żeby nabić operatorowi kasę.
Średni czas załatwienia najprostszej sprawy, to 10 minut wiszenia na komórce!!!
"Konsultant" odpowiedział mi, że 60 godz., to jest średni czas oczekiwania na rozwiązanie sprawy.
Na pytanie jaki jest graniczny, końcowy czas, odpowiedział, że nie ma takiego...
Problem podobno leży po stronie TP S.A., dokąd zostało wysłane zapytanie i czekają.
Na moje stwierdzenie, że poprzedni konsultant odpowiedział, że problem jest po stronie urządzeń Ery, usłyszałem odpowiedź, że Era nie posiada żadnych urządzeń...
... nie wiem, czy śmiać się czy płakać...
Taka jest właśnie rozmowa z "konsultantami".
Dodał także, że Era nie ma żadnych umów z TP S.A., które określałyby czas na usunięcie awarii...
Na kolejne pytanie, jaki jest czas odpowiedzi na zapytania wysyłane do boa(małpa)era.pl, uzyskałem odpowiedź, że 30 dni.
Więc każdy z nas ewentualnych klientów Ery, może sobie tak czekać bez dostępu do netu wg konsultanta do grobowej deski.
Każdemu zdrowemu na ciele, a w szczególności na umyśle, w świetle wyżej opisanych zdarzeń,
SZCZERZE ODRADZAM JAKIEKOLWIEK ZAWIERANIE UMÓW Z FIRMĄ ERA
Ludzie naprawdę warto zapłacić więcej i mieć neta w TePsie, niż zapłacić np. 49,00 zł za 2 mega i go nie mieć!!!