Półroczny termin zwrotu podatku to fikcja. 2007-04-17
Zagraniczne firmy, którym polski fiskus do dziś nie oddał podatku zapłaconego w cenie towarów i usług, zamierzają o odszkodowanie skarżyć Skarb Państwa. W Polsce firmy zagraniczne wciąż czekają na zwrot
VAT po kilkanaście miesięcy, a czasami i dłużej.
(…) Niektóre nie otrzymały pieniędzy, choć poniosły wydatki w... 2004 r. Nic więc dziwnego, że przedsiębiorcy nie chcą już dłużej czekać.
(…) Obecnie Drugi Urząd Skarbowy Warszawa-Śródmieście, do którego trafiają wnioski o zwrot
VAT z całego kraju, nie przestrzega ani przepisów unijnych, ani krajowych, które każą zwrócić podatek w ciągu pół roku.
Wynika to chociażby z art. 7 (4) VIII dyrektywy (79/1072/EEC z 6 grudnia 1979 r.) dotyczącej zwrotu
VAT w krajach Wspólnoty. Przypomnijmy, że przepis ten daje sześć miesięcy na dokonanie zwrotu podatku od towarów i usług podmiotom gospodarczym z innych krajów Unii Europejskiej. Podobnie zresztą mówi dyrektywa XIII.
Także polskie przepisy są jednoznaczne - firma ma otrzymać zwrot w ciągu sześciu miesięcy, licząc od dnia złożenia wniosku wraz z wymaganymi dokumentami. Chyba że "zasadność zwrotu podatku wymaga dodatkowego sprawdzenia". A wtedy -zgodnie z § 6 ust. 3 rozporządzenia ministra finansów w sprawie zwrotu podatku od towarów i usług niektórym podmiotom (DzU z 2004 r. nr 89, poz. 851) - naczelnik urzędu skarbowego może przedłużyć termin zwrotu "do czasu zakończenia postępowania wyjaśniającego".
I właśnie ten przepis jest nagminnie wykorzystywany do opóźniania zwrotów.
Co więcej, taka praktyka może nas narazić na sankcje. Wystarczy, aby informacja o przesuwaniu w czasie zwrotu
VAT zagranicznym podmiotom dotarła do Komisji Europejskiej.
(…) Znane jest również stanowisko Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. W wyroku w sprawie przeciwko Wielkiemu Księstwu Luksemburg (sygn. C-90/05) Trybunał potwierdził naruszenie VIII dyrektywy poprzez nieprzestrzeganie terminu sześciomiesięcznego na zwrot podatku. Czy Polska jest następna w kolejce, może się okazać już niebawem. Tym bardziej że na działania polskiego fiskusa może się poskarżyć praktycznie każdy. Nie musi to być wcale firma, która ma w tym interes prawny. (…)
(źródło: Rzeczpospolita)
Czy do 2012 roku uporamy się z tym złodziejskim procederem organów skarbowych? Czy takie postępowanie urzedników podległych Min. Fin. zachęca do inwestowania w polsce? A może to z tych niezwróconych podatków
VAT pani Gilowska da 1 mld na mistrzowstwa w 2012roku?