Ciekawie pomyślane. Lokalne i nie tylko koterie sprywatyzują sobie placówki - czyli przejmą za bezcen wielki majątek publiczny (celowo używam tego określenia zamiast państwowy). Każdy przymusowo oddaje składkę na służbę zdrowia - w większości w prywatnych rękach. A do tego dofinansowanie z Unii. Czyli podsumowując (dla tych którzy używają w tym miejscu słowa reasumować, dodaję iż muszą spojrzeć do słownika żeby nie pisać więcej podobnych bzdur i wykazywać się tego rodzaju ylokwencją i yczytaniem), w zależności od stopnia prywatności, to do rąk kolesi lądować może nawet 40 mld złotych rocznie (średni poziom prywatności). Prawda, że super.
A podobno w Konstytucji jest napisane, że każdy obywatel Polski ma prawo .......... !!!!!!!! itd. etc. itp. I nigdzie tam nie ma napisane "pracujący".