Kaczyński o prócz pustych deklaracji jest eurosceptykiem. Potwierdza to dołączenie do angielskich konserwatystów w euro senacie, którzy skutecznie blokują zwiększanie integralności państw europejskich. Nie sądzę żeby wybranie Kaczyńskiego mogło doprowadzić rozsadzenia UE od środka, chociaż może znacznie utrudni wychodzenie z kryzysu. Znając umiejętność PiS, w przekuwaniu porażek w zwycięstwo, również konsekwencje swoich błędnych decyzji przeżuci na Tuska i PO.
Jedno co jest pewne to będziemy przez następne 5 lat świadkami wojny na górze. Większym nieszczęściem może być wygrana PiS w wyborach parlamentarnych, a to znając pomysłowość Kaczyńskiego potrafi wzbudzić niezadowolenie społeczne do PO i Tuska.
Komorowski gwarantuje kierunek do integralności państw unii, ale jednocześnie zakończenie wojny na górze i możliwość dokończenia reform zapoczątkowanych przez PO. Wiadomo że jest duża grupa przeciwna PO, ponieważ w poprzednich wyborach parlamentarnych nie wygrali głównie zwolennicy PO, a raczej przeciwnicy tworzenia państwowego totalitaryzmu przez PiS.
Musimy pamiętać że z państwem totalitarnym mieliśmy do czynienie przez 50 lat PRL-u. Duża część społeczeństwa marzy o nadopiekuńczym państwie, ponieważ ważnym czynnikiem dla ludzi słabych i niezaradnym, jest poczucie bezpieczeństwa socjalnego, nawet kosztem ograniczenia wolności obywatelskiej i demokracji.