menda2
/ 83.4.145.* / 2013-03-11 08:39
Bardzo dobrze napisane! Podstawą jest właśnie swobodny przepływ ludzi, towarów, usług oraz kapitału. Cała reszta to zbędny balast - bizancjum na potrzeby rosnącej w zastraszającym tempie kasty mumijnych urzędasów, którzy zagarniają kolejne obszary życia, żeby tylko móc coraz więcej regulować i oczywiście dokładać sobie roboty, która poza nimi samymi jest potrzebna zupełnie nikomu i do niczego.
Argument o jakimś jądrze i rzekomej ważnej roli Polski w procesie decyzyjnym jest naiwnością na poziomie przedszkolaka. Żeby takiego oszołoma zdemaskować wystarczy zadać kilka pytań:
- kto jest kanclerzem Niemiec?
niemal na 100% każdy odpowie poprawnie, że Merkel
- kto jest prezydentem Francji
kolejny raz niemal na 100% odpowie poprawnie, że Holland
- kto jest premierem Wielkiej Brytanii
tu również nie będzie problemu i prawie każdy odpowie, że Cameron
- a teraz ostatnie pytanie: kto jest premierem Hiszpanii?
tutaj większość euro-oszołomów się wyłoży, bo po prostu NIE WIEDZĄ. Sprawdzone w praktyce kilka razy! A dlaczego nie wiedzą? bo Hiszpania w strefie Euro nie ma nic do powiedzenia, a przypominam, że jest o kraj często porównywany do Polski pod względem populacji jak i potencjału gospodarczego. Przy czym na dzień dzisiejszy PKB Hiszpanii jest bodajże 2.5x większy od polskiego! Skoro głos takiej silniejszej przecież od nas Hiszpanii, nie liczy się w podejmowaniu decyzji o euro to co dopiero my ze swoim PKB bodajże 7-8x mniejszym od Niemiec!
Nigdy nie głosowałem na PISiorów i słabi mnie oszołomstwo smoleńskie, ale jeśli PO nadal będzie cisnąć w kierunku szybkiego wejścia do euro to z tego jednego powodu pierwszy raz zagłosuję na PIS i będę namawiał do tego kogo się tylko da. De facto mieliśmy ogromne szczeście, że w 2005 wybory wygrały PISiory, bo gdyby nie to pewno już dzisiaj bylibyśmy w euro-strefie i mieli ostrą recesję.