chichot dona
/ 77.113.121.* / 2014-04-24 22:20
Ostrzegano, bardzo wyraźnie niezależni analitycy ostrzegali UE , USA że ich polityka doprowadzi do rozpadu Ukrainy jeżeli w ogóle nie do jej "wchłonięcia" w obręb Unii Celnej zdominowanej przez Rosję.
Służbom specjalnym trzech państw chyba za bardzo zależało na zdobyciu dostępu do pewnych technologii w pewnych określonych działach przemysłowych w Donbasie.
Kiedyś za czasów ZSRR to tam właśnie konstruowano i produkowano najważniejsze komponenty Sowieckiego uzbrojenia strategicznego i kosmicznego.
Po rozpadzie ZSRR część tego przemysłu znalazła się na terytorium Ukrainy ku wielkiemu niezadowoleniu Rosji.
Rosja ma wiele istotnych dla swego poczucia bezpieczeństwa interesów na Ukrainie oraz związanych z Ukrainą. I z góry było wiadomo nawet dla najgłupszego żółtodzioba, że są granice przekroczenie których na pewno spowoduje reakcje Rosji, określoną reakcję.
Obecnie wyraźnie widać, że chyba grano na tą oczywistość na sprowokowanie Rosji do określonej reakcji. Puki co Rosja przechytrzyła, nie zrobiła hetakomby na Krymie, a i na Ukrainie wschodniej puki co nie ma zbyt wiele ofiar. Znacznie mniej niż w porównaniu z działaniami USA na okupowanych przez USA terytoriach.
Ale chyba obecnie nadchodzi czas konfrontacji(?), przynajmniej wyraźnie widać taką wole USA przy zestrachaniu UE. Polska ze swoją szabelką jest raczej wystawiona do roli chłopca do bicia, a może boleć zwłaszcza jak zacznie się licytacja na sankcje.
Jakby nie patrzeć USA gra role fałszywego podwójnego agenta, przynajmniej taki sprawia pozór.
USA wygrywa w każdej sytuacji , wygrywa albo kosztem UE albo kosztem Rosji lub w najlepszym przypadku kosztem wszystkich.