sc
/ 173.32.52.* / 2010-04-28 19:25
Najniższy sprzeciw jest w Polsce zupełnie z innego powodu oraz ponieważ Polacy nie zdają sobie jeszcze sprawy jak groźny jest Islam. Odziaływanie Islamu na społeczeństwo podlega bardzo wyraźnie prawom fizyki. W krajach gdzie Muzułmanie stanowią znikomą mniejszość, mniej niz 1% populacji, nic się nie dzieje. Wydaje się , że ta religia jest bardzo pokojową i nie koliduje z innymi obyczajami i prawami w danym kraju. W momencie gdy procent liczby Muzułmanów w ogólnej populacji jest już wyraźnie duży tzn powyżej 5%, zaczyna się uwidaczniać całe zło. Podobnie jak cząsteczki rozrzedzonego gazu w fazie dekompresji mają niską temperaturę a podczas zagęszczania, czyli sprężania, temperatura gazu gwałtownie rośnie. Tak jest właśnie z Muzułmanami. Gdy liczba ich staje się odpowiednio duża, zaczynają się problemy. Wtedy od razu zaczynają się żądania wprowadzenia prawa Sharia jako jedynego prawa Muzułmanów, a które jest zawsze w kolizji z prawem w każdym kraju demokratycznym. Gdy koncentracja Muzułmanów w danym kraju staje się jeszcze większa (może już nawet od 6 do 8%) zaczynają się wyłaniać z tej grupy elementy ekstremistyczne, agresywni fanatycy skłonni do popełnienia każdej zbrodni wobec swoich przeciwników. A czy ktoś z Polaków wie na co na prawdę zezwala Sharia i na co patrzy łagodnie? W ich prawie rodzinnym kobieta musi poddać się totalnie mężczyźnie bo jest uważana za istotę stworzoną przez Boga jako niższego rodzaju wyłącznie do służenia mężczyźnie. Prawo rodzinne Muzułmanów patrzy łagodnie a nawet zaleca regularne bicie jako narzędzie uczenia respektu dla żony (lub żon) a także dzieci. W krajach czysto muzułmańskich prawo Sharia jest przestrzegane bardzo rygorystycznie. Kobiety są lane regularnie, ich prawa w porównaniu z prawami mężczyzn są znikome. Najważniejsze jest to, że ich tolerancja do innych religii a zwłaszcza do naszej chrześcijańskiej jest zerowa. Liczba Muzułmanów powiększa się 6 razy szybciej od reszty społeczeństwa w krajach zachodnich a nawet podwaja się raz na 10 lat. Powstanie duży konflikt społeczny, który przyniesie olbrzymi rozlew krwi. Zakazy chust czy burki są krokiem w dobrym kierunku ale nie jest to wystarczające. Muzułmanie w porównaniu z naszą religią tkwią w głębokim średniowieczu i z tym trzeba niestety walczyć. Krzyże w salach lekcyjnych w Europie Zachodniej to sprzeciw przeciwko naciskowi Muzułmanów, których nikt tam nie chce. W Polsce natomiast to sprzeciw przeciwko swobodzie, którą Kosciół chce ograniczać. Niestety autor tego artykułu tego nie wyniuchał.