dzisiejsze dane miały zdecydowanie najmniejszy wpływ na notowania. Może cięcie ratingu grecji, chociaż to też nie na taką skalę, bo fitch nie powiedział nic, co byłoby zaskakujące dla kogokolwiek, kto podejmował decyzję o zakupie akcji. Do tego obroty na pkobp nie wskazują na to, że to był zwykły odruch pesymizmu na skutek "danych o pmi". Bardziej mi się wydaje, że to wyskakiwały osoby, które liczyły na większy entuzjazm na giełdzie po decyzji o drugiej transzy pomocowej. Gromadzili w poprzednim tygodniu, a w tym zobaczyli, że nie będzie to gigantyczny zarobek i postanowili zakończyć pozycje.