Witam.
Prowadzę sklep hydrauliczny.
Na przełomie 2011 i 2012 roku zaopatrywałem firmę usługową w materiały hydrauliczne. Firma nie była mi znana, ale jako podwykonawcy robili znajomi hydraulicy z mojej miejscowości. Na materiały wystawiałem faktury przelewowe, łącznina kwota wystawionych faktur to ponad 41 tys. Z czego firma dokonała płatności (przelewem) na 14 tys, a 27 tys zostało nie rozliczone. Problem jest w tym że na fakturach nie mam podpisu odbiorcy. Mam kilka przelewów wykonanych przez tą firmę na moje konto, oraz świadków którzy mogą potwierdzić że montowali armaturę (hydraulicy), większość kwoty do ściągnięcia jest w "białym montażu" (umywalki, baterie, wc, itp) więc jest to towar widoczny na miejscu inwestycji. Właściciel firmy przysyła sms'y w których potwierdza istnienie wieżytelności i chęć jej uregulowania (ostatni sms przyszedł 04,02,2013) ale jest to prawdopodobnie nie zarejestrowany numer pre-paid. Czy jest szansa wygrania tego typu sprawy w sądzie? Jeśli tak to jakie były by mniej więcej koszty i ile czasu mogła by trwać sprawa?