A dobry wieczór (:
Arabskie instytucje finansowe kupują
akcje europejskich i amerykańskich banków. Informacja jest o tyle ciekawa bo wiadomo kto jest właścicielem większościowym tych banków. Jaki zatem cel przyświeca Arabom ?
Czyżby odwieczna rywalizacja przeniosła się na pole finansów ? Wiadomo, że kto ma banki ten nie tylko kontroluje przepływ pieniędzy ale może także ten przepływ regulować. Nie znam kapitalizacji największych banków będących obiektem zainteresowania Arabów ale przypuszczam, że zyski z handlu ropą naftową umożliwią im w niedalekiej przyszłości osiągnięcie celu.Co zatem stanie się z pozycją Izraela ? Pozbawiony wsparcia światowej finansjery a może nawet pozbawiony ich dotacji będzie niczym łódeczka na falach rozszalałego arabskiego oceanu. Nie zdziwię się zatem, gdy któregoś dnia dowiem się o wprowadzonym embargu na arabskie petrodolary.
A poza tym wszystko jest OK czyli całkowity powrót do normalności. Można kupić
akcje i przestać interesować się ich notowaniami nawet i przez kwartał. Hossa, panie, hossa ! (: