Stefania572
/ 89.69.129.* / 2015-12-07 21:59
Bo nasi rolnicy walą co tylko się da, byle dochować do sprzedaży, a potem to już niech się martwi, co to żre. Przecież bydełko, trzoda i drób dla siebie gospodarze mają oddzielony, zabezpieczony i żywiony ekologicznie. A PSL ma to w tyłku, bo liczy się sprzedaż netto i dopłaty, no i stanowiska dla swojaków. Ci z Sanepidu i PIHu też się nie będą z koniem kopać, bo im stanowiska ważne są. I koło się zamyka.