Juris56
/ 185.25.120.* / 2015-10-17 07:43
Panie Mordasewicz, wiele razy zajmuje Pan stanowisko w kwestii emerytur i zawsze to samo Pan mieli. Pytam Pana, skoro tak duży procent ludzi w wieku 50+ jest bez pracy, a tym samym bez środków do życia, to lepiej mieć mniejszą emeryturę niż nie mieć w ogóle pieniędzy?. Jak Pan myśli, bo ja wybieram pierwszą możliwość. Ponadto dalsze trwanie życia wcale nie oznacza, że automatycznie ludzie zdolni są dłużej pracować - o ile byłaby ta praca. Wydłużenie życia oznacza, że ludzie dłużej żyją w starości poprzez leki i nowej medycynie. Pan to też już mógłby pójść na emeryturę i nie trzymać się stołka - po co ten Lewiatan wogole i zrobić miejsce młodej generacji. Wtedy będą może mniej wyjerzdzać za granicę, choć nasze zarobki niczym mają się do zarobków zachodnich, a Pan i tak zapewne powie, że u nas koszty pracy są wysokie a wydajność niska. A w końcu wysokość obliczania dalszego trwania życia należałoby zweryfikować i też można inaczej ustalić sposób obliczania wysokości emerytury. Zresztą my POLACY żyjemy i tak krócej od ludzi zachodu, a mimo to oni MOGĄ przejść na emeryturę w wieku już 30, 35 czy 40 latach pracy. Idz Pan i przestań bredzić.