Możliwe, że już nie o czym doskonale mogą wiedzieć analitycy banków reagując jedynie bardzo powściągliwie i krótko na kolejne obniżki stóp procentowych. Czy mogą one wynieść zero procent. Teoretycznie tak, tylko, że kto zagwarantuje ochronę oszczędności amerykanów przed inflacją i dlaczego część społeczeństwa ma płacić za długi nielicznej części w postaci przejęcia długu publicznego przez wiele lat? Bogaci są równie obciążeni jak biedni iw ystarczy destabilizacja na rynku konsumenckim co w zasadzie ma miejsce, aby kryzys w firmach pordukcyjnych i usługowych (np. kancelarie prawne) dotknął również najbogatszych obniżając znacznie ich zdolność kredytową. Ponadto wysokie ceny surowców idą w przeciw parze z malejącymi stopami porcentowymi zjadając ewentualny zysk z nich dla przedsiębiorstw. Zatem amerykańska gospodarka się zadławi w niedługim czasiei dojdzie do gwałtownego spadku produkcji, gdzieś przecież ten próg zyskowności jest w firmach, a sądząc po gwałtownie obniżającym się amerykańskim pkb, szybko malejących wskaźnikach koniunkturalnych został już przekroczony i przedsiębiorstwa raczej będą dyskontować krótkoterminowe straty lub ograniczać produkcję powodując wzrost bezrobocia. Spowoduje to spadek infalcji (krzywa Philipsa), spadek dochodów i pogłębienie problemów na rynku kredytowym i konsumpcyjnym. Przejęcie długów przez państwo też nie jest za bardzo możliwe, gdyż usa mają już 9 bln $ długu wewnętrznego, z któym mają problem w postaci jego obsługi. Zatem dołożenie jednego lub dwóch bilionów długu jawnego lub ukrytego (w postaci manipulacji podatkowych), może spowodować załamanie się finansów publicznych. Chyba, że rząd amerykański chce doprowadzić do wysokiej infalcji przy jednoczesnym utrzymaniu jego nominalnej wartości, co spowodowałoby obniżenie jego realnej wartości nawet o 50%-60%. Ale wtedy nie ma mowy o skoordynowanym wykupie dolara, nie mówiąc już o obligacjach rządów innych państw, które mają bardzo poważny udział (ponad 20%) w długu publicznym usa. I co powie bush rządowi Chin, poleciało 500-600 mld $ nie przejmujcie się? Jakoś się później dogadamy? Zatem takie rozwiązanie byłoby możliwe, gdyby ponad 90% długu publicznego usa było w rękach obywateli. Wtedy chamskim rozwiązaniem byłoby wydanie ustawy kasującej cały dług, ale wtedy mogłaby być w usa mała strzelanina. Zatem to co bush z obamą mogą zrobić to częściowo doprowadzić do inflacji lub upadku wielu przedsiębiorstw, niedługiej zapaści finansowej (ale wtedy infalcja może być mała) i liczeniu, że ceny surowców znacznie spadną w tym czasie czyniąc spłatę długów możliwą, przy rozwijającej się gospodarce. Jednak zbyt dużo jest niewiadomych w modelach opisujących zachowanie się gospodarek w takich sytuacjach (wiele zależy od reakcji rządów i społeczeństw), więc spadek 100-krotny na djia jest możliwy, jak również 1 Euro po trzy dolary, czy baryłka ropy po 300 dolarów.