brydzia
/ 2007-09-18 13:44
/
10-sięciotysiącznik na forum
wtorek, 18 września 2007
Pierwsza reakcja na komunikat FOMC często jest pułapką
Wydawało się, że w piątek sprawa angielskiego banku Northern Rock została zamknięta, bo Bank Anglii mu pomógł, ale reakcja klientów tego banku (piąty co do wielkości kredytodawca w Wielkiej Brytanii) zaskoczyła chyba wszystkich. Zapanowała klasyczna, dawno niewidziana panika, a klienci ustawiali się w długich kolejkach likwidując rachunki. Taki typowy „bank run" jest niezwykle niebezpieczny i sygnalizuje to, o czym pisałem już dawno - pojawiają się symptomy utraty zaufania do całego sektora finansów. Pogorszyła sytuację informacja o cięciu zatrudnienia przez First Franklin Financial (spółka zależna Merrill Lynch udzielająca ryzykownych kredytów hipotecznych). Dane makroekonomiczne też zachwycić nie mogły, bo indeks NY Empire State spadł mocniej niż tego oczekiwano. Jednak dane nie miały wpływu na zachowanie rynków. Ten indeks jest stanowczo zbyt zmienny, a poza tym pocichł obawiano się, że spadek będzie jeszcze większy.
Droga ropa nie wpłynęła pozytywnie na kursy w całym sektorze paliwowym, ale też nie szkodziła szerokiemu rynkowi, a przecież powinna, bo obniży siłę nabywczą amerykańskiego konsumenta. Indeksowi NASDAQ szkodził trochę przegrany przez Microsoft proces antytrustowy z UE. Indeksy od początku sesji spadały, ale gołym okiem widać było, że podaż nie jest agresywna. Gracze czekali jak na zbawienie na koniec sesji, a tak naprawdę na posiedzenie FOMC. Indeksy spadły, ale jak na okoliczności to nie był duży spadek. Po Joe Price, dyrektor finansowy Bank of America, powiedział, że obecne zawirowania będą miały znaczący wpływ na wyniki banku. Poza tym E*Trade, broker internetowy, obniżył prognozy o 25 procent z powodu start na kredytach hipotecznych. Gdyby nie posiedzenie FOMC to graczy czekałaby dzisiaj trudna sesja.
Najwięcej uwagi skupia dzisiaj właśnie decyzja FOMC. Prognozowana jest obecnie obniżka o 25 pb. Wydaje się, że to już rynek ma po prostu w cenach, a jeśli tak to po początkowym wzroście powinna się rozpocząć realizacja zysków (na rynku walutowym również). Bardzo często rynek potrzebuje całego dnia, żeby podjąć ostateczną decyzję, więc nie wykluczam, że prawdziwą reakcję poznamy następnego dnia. Gdyby FOMC jednak stóp nie obniżył to reakcja powinna wyglądać odwrotnie - spadek indeksów i kursu EUR/USD, a prawdziwa reakcja następnego dnia. Nie obniżając stóp, ale dając w komunikacie szansę na ich obniżkę Fed upiekłby dwie pieczenia na jednym ogniu. Dałby znać, że nie uważa kryzysu za poważny i dałby nadzieję na pomoc. A przecież na giełdzie najczęściej nie o to chodzi, żeby złapać króliczka, ale by gonić go...