Przecież propozycje te jasno mówiły o objęciu systemem powszechnym osób dopiero się zatrudniających w resortach mundurowych. Więc te kalkulacje to chybiony argument.
A gratyfikacja za to, że oprócz pracy jest to służba powinna być zawarta w wynagrodzeniu. Wyższym. I normalnie "oskładkowanym". Po prostu.