Dzisiaj mBank poinformował ze wprowadziła od 1 stycznia 2016 dodatkową opłatę dla klientów 0,39% od wszystkiego. ( debety ,karty, kredyty, pożyczki itp. ) . To samo będzie ze sklepami. To nie banki ani sklepy zapłacą podatek tylko Polacy. To wy będziecie finansować niedochodowe kopalnie
i wszystkie inne pomysły jak zabrać wszystkim i dać swoim. A to dopiero początek
Zaprawdy powiadam wam hojny jest PIS w rozdawaniu cudzych pieniędzy.
Wielka radość karpi z okazji zbliżających się Świąt. Alleluja

Prywaciarze sciągają ceny w dyskontach a kiedyś mnożyli cenę obecną x3 teraz muszą zejść na ziemię...A SPISOzyd będzie robił jak hitlerowcy będą niszczyć sklepy jakie im się nie podobają ...Chba żr klechą zapłacą myto jak to robili żydzi przez 600 lat w poszy.

Większość tu uważa ,że zakupy w marketach podyktowane są wyłącznie niższymi cenami.
Ja dokonuje zakupów w marketach ze względu na to ,że ja sam wybieram sobie taki towar jaki mi odpowiada, a nie ekspedientce w małym sklepie,gdzie na cztery dobre jabłka od siebie dorzuci jedno nadgniłe.
Poza tym różnorodność oraz wybór towaru w marketach jest nieporównywalny ze sklepem małym osiedlowym zaś wszystkie zakupy dokonuję w jednym miejscu,ładuję do wózka i jadę z nim pod samochód.

Sorry Sebastian ale chyba ostro pod kopułę POwiało. Straszenie wszystkim to konik tego POrtalu. Same ekonomisty, a bezczele, ale kto w to jeszcze wierzy? POdwyżki to wy długo nie dostaniecie.

A ja chciałbym zwrócić uwagę na pewną sprawę: to nie przez hipermarkety małe sklepy upadają, tylko przez ludzi, którzy w hipermarketach wolą kupować. Gdyby ludzie sami, świadomie wybierali drobnych przedsiębiorców, to w ogóle nie byłoby problemu. Rozumiem, że część osób faktycznie musi oszczędzać na wszystkim, ale z jednej strony ceny w hipermarketach nie są aż tak niskie, a z drugiej nie wszyscy żyją od pierwszego do pierwszego. A jak do tego doliczyć jeszcze dojazdy do tych dużych sklepów i stracony czas, to wcale już to takie opłacalne nie będzie. Koniec końców ludzie wybierają duże sklepy z wygody - raz na dłuższy czas zrobić masowe zakupy w jednym miejscu i z głowy. Zapominają jednak, że to nie jedyny możliwy model działania. Jak w hipermarkecie nie ma jakiegoś produktu, to nie można porozmawiać z obsługą, czy nie dałoby się sprowadzić, a w małym sklepie, gdzie ludzie się znają to żaden problem. W ten sposób mam dostęp do wielu rzeczy, których normalnie bym nie znalazł tak łatwo. Czasem wręcz się okazuje, że tego samego szukało więcej osób i produkt wchodzi do stałego asortymentu.

Cudowne pomysly... piękne wizje...obiecanki cacanki ..jak mozna było zawierzyć PiS?
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/