Takie bajdurzenie o pompowaniu miliardow, czy tam funduszu EFSF, to bajki. Kiedy wrocicie do Swiata realnego. Co Wy myslicie ze Unia ma kontakty do Marsa, i stamtad zasila sie gotowka. Pomalu mysle ze zyje u wszechmogacych. Co to za bzdury piszecie, kiedy Niemcy i Francja sa zadluzeni prawie na 100 procent PKB, to kto dal te pieniadze. Jesli Niemcy i Francja, to ubylo u nich. Poprzez Grecje tuszuje sie problem francusko-niemiecki. A Ci z kolei to cala Uni ewropejska. Juz za Kanclerza Schröder co czwarta marka szla na obsuge dlugow, a bylo zadluzenia 50 procent PKB. A co teraz przy zadluzeniu 100-procentowym. Tak czy inaczej, Pani Kanclerz jakos tam przetrwa do konca kadencji, a pozniej niech sie martwia inni. Mysle jednak ze ci inni ujawnia stan faktyczny, i otworzy sie puszka Pandory. Grecja wowczas bedzie pikus, bo w gre wejada nie miliardy a biliony.

Zgadza się to w takim sensie, że wielki budynek to dzieło robotnika mieszającego beton, on jest twórcą budowli, natomiast wizjoner i inwestrow, w których głowach idea budynku kształtowała się przez lata, zespół archtektów, którzy go zaprojektowali, banki które sfinansowały, setki ludzi, które wypełniły go funkcjonalnością to są wszystko tylko darmozjady wykorzystujące tego biednego robotnika

"pięciu obsługuje sprzedaż" -w najszerszym sensie, czyli wszyscy ci, co robią marketing, sprzedają, budują nowe salony, stanowią prawo odnośnie sprzedaży i go pilnują, pobierają podatki, pilnują pobierających podatki, itp itd