podobne przyciąga podobne

Zapomnieli tylko dodać o fakcie że jak pracodawca kombinuje na podatkach i oszczędza korzystając z rzeczy firmowych w postaci zakupów sprzetów zamiast do biura ale do własnego domu to co ma myslec pracownik. Przykład idzie z góry. W dodatku niskie pensje i tragedia gotowa. Czeste zmiany pracowników także ułatwiaja zabór mienia. Nie usprawiedliwiam takich działań bo kto sytematycznie wynosi np papier, długopisy czy inne to sie przyzwyczaja i potem nawet nie rozumie problemu. Tak samo dotyczy to pracodawcy. Oczywiście cięzko rozgraniczyć prywatne od firmowego korzystanie ale... chodzi tu o nagminne i częste przypadki. Tak więc wina lezy po obu stronach. Pracodawcy także niech nie robia podobnych rzeczy na oczach swoich pracowników bo wtedy morale sie łamie i łatwo usprawiedliwiać swoje czyny faktem że oni takze to robią.

Oni udają że nam płacą, a my udajemy że pracujemy. Stara prawda. Oni myślą że zaoszczędzą na wypłatach, a my "dorabiamy". A tak na poważnie. Pracownik który jest w firmie traktowany jak śmieć i ciągle słyszy że jak mu się nie podoba to na jego miejsce czeka dziesięciu, to odreagowuje samochodem służbowym lub na innym sposób. Jednak najwięcej kradną tzw. białe kołnierzyki i właściciele firmy. Oni przekręcają/kradną miliony na podatkach lewym faktoringu, oszukiwaniu kontrahentów itp.

Witam. Od 15 lat jestem pracownikiem firmy farmaceutycznej, która dała mi auto służbowe, telefon i laptop/ tablet. Kryzys mocno odbił się na firmach, które mocno ograniczyły budżety, pensje i zafundowały swym pracownikom mega zwolnienia. Kożystam z auto służbowego w celach prywatnych bo mi wolno, potrącają mi z wypłaty, szanuje go bo mogę go odkupić i traktuje jak swoje prywatne, tak samo z tel. i tabletem. Pomimo tego że jestem wciąż namierzony przez 3 gps'y to sumiennie robię to co do mnie należy gdyż tak zostałem wychowany. Nie mam zamiaru dawać powodu pracodawcy do zwolnienia mnie za jakiś paliwo za 200 zł. Ciężko znaleść pracę, i jak czytam ten artykuł i komentarze na forum to przewracają mi się kichy. Rzekomo 95% polskiego społeczeństwa to katolicy wierzący i praktykujący!!! Więc skąd te praktyki? Z domu i środowiska w jakim się przebywa lub w jakim się wychowało. Po prostu szok i niedowierzanie!!!
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/

Idąc tym tokiem myślenia przypominam pracodawcom, że podobnie jak samochód służbowy nie jest terenówką tak i ich pracownik nie jest murzynem na plantacji bawełny, który musi zapier...lac przez 22 godziny na dobę żeby zadowolić swojego posiadacza. Płacąc swoim wyrobnikom pensje, nie robią im żadnej łaski, bo to właśnie ci pracownicy pracują na ich dobrobyt. Zatrudniając pracownika, zakładasz że cię na to stać. Za każdą złotówkę zapłaconą jemu przynajmniej 2 złote powinny zostawać w twojej kieszeni. Jeżeli tak nie jest to jesteś kiepski, interes który prowadzisz jest kiepski i powinieneś go zamknąć, a sam zostać pracownikiem i przesiąść się do służbowej terenówki.

A może p.Frasyniuk powie ile kierowcy zarabiają u niego ,tylko niech nie opowiada o dietach tylko o pensji tzw. uzusowionej

Polscy pracownicy to takie gnidy , ze nawet gdyby dostali 10 tys. za pecę po 8 godzin dziennie to i tak by kombinowali i kradli