Szanowni koledzy ze Skarbówki (a na to wskazują adresy IP). Po pierwsze hulacie po internecie w godzinach urzędowania, więc może bardziej przyłożylibyście się do pracy, bo ja i wielu innych przez Was prześladowanych za to płacimy. Po drugie być może robią Wam wodę z mózgu na szkoleniach i wpierają, że świat jest dobry i uczciwy, ale na wolnym rynku tak nie jest. Podobna do opisanej sytuacja ma miejsce w przypadku prób uzyskiwania zaświadczenia o niezaleganiu oraz potwierdzeniu, że jest się podatnikiem
VAT czynnym. Tak się składa, że regularnie o takie dokumenty występuję do Dolnośląskiego Urzędu Skarbowego oraz jednego z lokalnych urzędów na Dolnym Śląsku i przed około rokiem zdarzyło mi się występując o zaświadczenie na potrzeby zwrotu podatku
VAT z innych krajów Unii w ponad pięciu egzemplarzach, że zdziwiony usłyszałem wtedy, że opłata jest tylko jedna, bo decyzja jest jedna, a ilość wydrukowanych egzemplarzy nie gra roli. Zupełnie inaczej podchodzi do sprawy do dziś urząd lokalny. Jednak nie trwało dłużej niż dwa miesiące i DUS został już przez kogoś "naprostowany" i od prawie roku, regularnie kroi mnie za każdą kartkę tego samego dokumentu. Zapraszam koleżeństwo do normalnego świata, do normalnej uczciwej pracy. Zobaczycie ile rzeczy nie będzie się zgadzało z wpajaną w Was wizją rzeczywistości. Tylko po tej stronie trzeba coś umieć, żeby przeżyć - to Wam się może nie spodobać :D