acomitam
/ 83.25.248.* / 2007-03-15 16:43
Byłoby pięknie, gdyby tak było. Ale niestety znane są przykłady tych, którzy byli bez winy, a i tak dostali od aparatu urzędniczego w tyłek, np. osławiony już pan Roman Kluska. Aparat urzędniczy działa wg starej stalinowskiej zasady, sprawdzonej wielokrotnie w praktyce: dajcie mi obywatela, a paragraf się znajdzie. Immanentną cechą demokracji jest stały wzrost władzy państwowej i obejmowanie nią coraz to nowych aspektów życia obywateli. Finałem będzie tyrania, tylko o nowym charakterze: bez tyrana, czy raczej z tyranem, którym stanie się urzędnik państwowy i polityk. A najśmieszniejsze jest to, że to sami ludzie, na ochotnika, kręcą ten sznur na własna szyję. Dlatego jestem przeciwnikiem demokracji. Łatwiej obalić tyrana, którym jest jedna osoba, niż cały urzędniczy aparat.