No tak, bo chrześcijańsko-demokratyczna partia ludowa to wcale nie trąci lewicowym populizmem :) Pomijam już takie drobnostki jak wzrost
VAT do 27%, likwidacja czesnego za studia, "karta Węgra", opodatkowanie banków, nacjonalizacja funduszy emerytalnych, zamrożenie kursu CHF i inne lewackie bzdury. Orban oskarża bank centralny o tłumienie wzrostu gospodarczego a najlepszy dowód na jego lewactwo to kurs forinta i oceny agencji ratingowych, które obniżając oceny Węgier do poziomu śmieciowego jako koronny argument podały brak stabilności państwa i nieprzewidywalność jego rządów!