pliszkin
/ 83.3.202.* / 2013-01-10 13:55
kapralskie myślenie. to nie fotoradary wpływają na bezpieczeństwo, tylko dobre drogi i ich jednoznaczne logiczne oznakowanie. póki będziemy mieli tak bezmyślne rozwiązania drogowe jak mamy obecnie, żaden fotoradar nie pomoże, dopóki nie zmniejszymy prędkości do 12-15km/h. Dziury w drogach urywające koła i drążki, rozfalowana powierzchnia drogi na której nie ma siły na utrzymanie stabilnego toru jazdy, zbyt śliskie nawierzchnie na których żadne opony nie pomagają, brak pasów dolotowych i zjazdów - to nas wyróżnia. Za granicami naszego kraju pokonuję dwa razy więcej kilometrów w tym samym czasie (płynnie i bez naruszania przepisów!), w porównaniu z tym, ile jestem w stanie pokonać na naszych drogach z naruszeniami. Ograniczenie do 40/h przed na 2 metry przed skrzyżowaniem, żeby po kolejnych 5 metrach je odwołać, pseudoronda z organizacją pasów ruchu wymalowaną jak przez schizofrenika, siatki ulic jednokierunkowych o enigmatycznym przeplocie stanowiącym zagadkę dla każdego, zakazy skrętu w lewo ciągnące się przez kilka kolejnych skrzyżowań - takie rzeczy tylko w Polsce. A pieniądze zamiast na doprowadzenie tej paranoi do jakiegoś logicznego stanu idą na fotoradary. I banalna przyczyna tego stanu: żeby to naprawić, trzeba POMYŚLEĆ, a to nie każdy potrafi... oj nie każdy...