Ograniczenia na drogach są ustanawiane dla najgorszej sytuacji pogodowej, najsłabszego auta i kierowcy (równanmy w dół). Ja zawsze jadę wolno na obszarze zabudowanym (pomijm trasy 2 jezdniowe, min. 4 pasmowe – tu limity powinny być nawet w obszarze zabudowanym podniesione doo 70-80 km/h. Tu jazda 40-50 kmh tylko blokuje ruch i sprzyja powstawaniu korków).
Poza bszarem zabudowanym – odpowiednio do warunków i sytuacji na drodze. Czesto widzę, zaobserwujcie jak szybko reaguje nawet szybko jadący, sprawny i doświadczony kierowca – widzi np. przeszkodę pojawiającą się 1 km dalej i dostosowuje zachowanie. A Pan/i w kapeluszu jadąca 40-50 kmh przerażona zaczyna wykonywać dziwne manewry max. 50 m przed nią... Ale to doświadczony i sprawny kierowca jest wg. Policji zagrożeniem (i Baranem do golenia z kasy)!
Będzie (dzieki ITD) masa tragedii - bez odszkodowań dla poszkodowanych itd. Dlaczego? Partyzanckie
akcje ITD spowodują umasową utratę praw jazdy. Co zrobi ktoś, kto musi jeździć autem- będzie jeździł bez. jak spowoduje kolizję (bo np. bedzie uciekał przed kontrolą z powodu braku uprawnień) - nie zadziała OC. A jak nie będzie go stać - nikt nie wypłaci oszkodowania poszkodowanym...