"Zwracałam uwagę na to, że transformacja w Europie Środkowej i Wschodniej nie zakończyła się jeszcze, że Polska jest nie tylko ważnym elementem transformacji regionu, ale stabilizacji globalnej i że przy mniejszej obecności Stanów Zjednoczonych w tę próżnię wchodzą inne mocarstwa, jak Rosja, która próbuje odzyskać wpływy na tym terytorium, jak na przykład Chiny, Iran" - dodała była minister.
No to chyba zbyt wiele sobie pani poseł wzięła na głowę niczym Konrad Mickiewiczowy. Zwłaszcza, że nikt jej do tego nie upoważniał.