Powiedzmy, że w przypadku tych mistrzostw ten hałas wynika nieco z tradycji i to taki antropologiczny koloryt. Ale przecież obłęd jazgotu i łomotu opanował i inne dyscypliny sportu również w Europie. Dla mnie zupełnie niepojęte, irytujące. Skutecznie odstręcza mnie to od oglądania transmisji np. meczów koszykówki. I nie ma nic wspólnego z dopingowaniem.