bieda-frankowicz
/ 213.62.126.* / 2015-01-15 13:51
No to teraz, politycy, czekam na polskiego Orbana.
Mam w nosie jego poglady na dekomunizację, katastrofę w Smoleńsku, prawa gejów, poprawność polityczną, stosunek do UE, podejście do rodziny, antykoncepcji, religii, imigrantów, demokracji nawet, podatków, itp. Mam w nosie estetykę, to jak mówi, jak się ubiera, jakie ma poglądy na cokolwiek.
Interesuje mnie tylko podejście do zadłużonych w CHF i do banków.
Propozycje a la Orban albo lepsze.
Zagłosuję na kogokolwiek. Państwo do tej pory nie daje mi wiele, a tylko ode mnie ciągnie, okrada z oszczędności emerytalnych, podwyższa podatki. Jeśli teraz, jedną ustawą, przywróci normalny układ, czyli że spłacam kapitał taki jaki dostałem (a bank wypłacił PLN) to ma mój głos, mojej rodziny również.
Czy mnie dotykały osobiście kłótnie w Sejmie? Nie. Czy mnie dotykają smoleńskie hipotezy zamachu? Nie. Czy jakikolwiek wpływ na mnie mają korwinowe wygłupy? Nie. A dekomunizacyjne pomysły? Też nie. Za to dotyka mnie bardzo to, że mimo spłacania uczciwie rosnących rat kredytowych, kapitał do spłaty rośnie, rośnie i rośnie.
Stąd oddam głos na rozwiązanie problemy CHF, ktokolwiek to zaproponuje. Nie będe się brzydził że polityk jest taki, owaki, nawiedzony, skorumpowany, byle tylko była realna szansa na rozwiązanie problemu 700 tysięcy rodzin, czyli grubo ponad miliona Polaków. Skoro zwolnienie paru tysięcy górników robi taką polityczną aferę, to co mówić o setkach tysięcy frankowców?