Ramirez1977
/ 85.128.131.* / 2015-06-12 15:51
Dlaczego nikt nie pisze o tym, że banki nie ponosiły w tej operacji ŻADNEGO ryzyka, bo od początku do końca obracały złotym, a nie frankiem? Franków po prostu w systemie bankowym nie było, a operacje wykonywano jedynie poprzez zapis księgowy. Mówiąc prościej, to była spekulacja najpierw tym, że niby kredyt jest brany we franku, a później spekulacja na realnym franku - jego kursie (gdy kredyty zaczęto faktycznie spłacać, zwłaszcza bezpośrednio do banku). Innymi słowy, pożyczyłeś w złotówkach (setki miliardów), ale oddać musisz franki, które musisz kupować, a tym samym nakręcasz i windujesz ich kurs - mówimy o 500 tys. kredytów... Innymi słowy, bank zapisał "kredyt we franku" po kursie, który nie uwzględniał tych setek miliardów w bilansie, a potem kazano ludziom te "franki" spłacać, co automatycznie podniosło kurs waluty. Pożyczka była wirtualna. Gdyby wypłacano REALNIE walutę, to jej kurs szybko by rósł i co najmniej połowa kredytobiorców nie brałaby po kursie 2pln, ale po 3pln i więcej, a zatem problemu by nie było... Teraz rozumiecie ten przekręt bankowy? Czy nadal ciemni?